Konrad M. w czerwcu 2017 roku został skazany na 6,5 roku więzienia za handel ludźmi, ale mimo tego wciąż jest na wolności, bo prawomocny wyrok w tej sprawie zapaść ma w lutym, a sąd nie przychylił się do wniosku o tymczasowy areszt. Czas na wolności wykorzystuje na nagrywanie "ambitnych" piosenek. Tym razem obiektem jego twórczości stał się Patryk Jaki.
Prokuratura zarzucała mu handel kobietami, sutenerstwo i działanie w zorganizowanej grupie przestępczej, która w latach 2004–2006 zwerbowała blisko 100 kobiet i zmuszała je do pracy w nocnych klubach dla mężczyzn na południu Europy.
Według prokuratury, Konrad M. stał na czele tej grupy przestępczej. Trzy osoby z gangu wyraziły skruchę, natomiast Konrad M. nie przyznał się do winy.
Proces M. i jego współpracowników toczył się od 2011 roku.
Mimo że został skazany, nadal chodzi po wolności, a na dodatek nagrywa "piosenki". Tym razem nagrał "Balladę o Św. Patryku", odnoszącą się do kandydata Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Warszawy. W "teledysku" do tej jakże ambitnej przyśpiewki, przebiera się w dziwne stroje, a do kamery stroi miny.
Konrad M. Lider KOD- kapeli skazany na 6,5 roku więzienia, zamiast siedzieć w więzieniu, robi karierę solową...
— PolskaPartia (@PolskaPartia) 4 października 2018
pic.twitter.com/BIqGkenu0Q
We wrześniu "Gazeta Polska Codziennie" informowała, że w lutym przyszłego roku lider KOD-Kapeli może usłyszeć prawomocny wyrok.