- Niestety, dziś w Polsce sytuację mamy taką, że sędziowie są właściwie państwem w państwie. Nie służą społeczeństwu. A przecież sądy są elementem państwa. Te trzy nogi (trójpodziału władzy: władza ustawodawcza, sądownicza i wykonawcza - przyp. red.) oczywiście muszą się równoważyć. Dzisiaj ta jedna noga sędziowska jest nogą specjalnej kasty, która za nic ma ustawy, za nic ma prawo, za nic ma sprawiedliwość. Załatwia swoje interesy - mówił w programie Katarzyny Gójskiej "W punkt" w Telewizji Republika poseł PiS Marek Suski.
- Naszym obowiązkiem jest przeciwdziałanie wszelkim posunięciom anarchizującym życie publiczne w kraju. Na pewno nie zgodzimy się na to, by jedni sędziowie kwestionowali prawomocność powołania innych sędziów – powiedział "Gazecie Polskiej" w rozmowie z Katarzyną Gójską, Tomaszem Sakiewiczem i Adrianem Stankowskim premier Mateusz Morawiecki.
Premier zaznaczył w niej, że sądy nie mogą być niezawisłe od państwa polskiego i nie może być tak, żeby jedni sędziowie kwestionowali status innych sędziów.
Całość obszernego wywiadu z premierem Mateuszem Morawieckim już w najbliższą środę w tygodniku "Gazeta Polska".
Tę kwestię poruszono dziś w programie Katarzyny Gójskiej "W punkt", gdzie podniesiono wątek trójpodziały władzy. Jak przypomniał poseł PiS Marek Suski, Monteskiusz mówił nie tylko o niezależności sędziów, ale również o tym, że sędziowie powinni być wybierani na kadencję. Istnieje bowiem groźba, że jeśli funkcję będą sprawowali zbyt długo, postawią się ponad państwem, ponad prawem i będą bezkarni, orzekający wedle "własnego widzimisię" i pozostaną bezkarni.
- Niestety, dziś w Polsce sytuację mamy taką, że sędziowie są właściwie państwem w państwie. Nie służą społeczeństwu. A przecież sądy są elementem państwa. Te trzy nogi (władza ustawodawcza, sądownicza i wykonawcza - przyp. red.) oczywiście muszą się równoważyć. Dzisiaj ta jedna noga sędziowska jest nogą specjalnej kasty, która za nic ma ustawy, za nic ma prawo, za nic ma sprawiedliwość. Załatwia swoje interesy. Oczywiście nie wszyscy sędziowie
- stwierdził.
Jak dodał, "mamy mnóstwo przykładów sędziów, którzy nie zachowywali się tak, jak powinni zachowywać się sędziowie, a jednocześnie inni sędziowie ich bronią".
- Stworzył się taki układ korporacji, która wzajemnie się rozgrzesza, broni, nie służy społeczeństwu
- zaznaczył.