"Podjęliśmy decyzję, że pół miliona ton jabłek tj. tyle, ile sadownicy wskazują, zostanie zagospodarowane przez firmy, które chcą współpracować z rządem i od poniedziałku rozpocznie się skup jabłek przemysłowych w kilku miejscach w Polsce" - powiedział minister na konferencji prasowej podsumowującej 100 dni kierowania resortem rolnictwa.
Ze skupionych jabłek będzie wyprodukowany koncentrat z przeznaczeniem na eksport.
"Mówię to, po to, by ci który w tej chwili oszukują rolników, wyraźnie usłyszeli - za chwilę nie będzie jabłek w Polsce" - podkreślił.
"Jestem przekonany, że ta operacja zakończy się sukcesem w ciągu krótkiego czasu. Jabłka zostaną zmagazynowane, a pieniądze za nie rolnicy otrzymają bardzo szybko" - zaznaczył szef resortu rolnictwa.
Minister poinformował, że skupem zajmie się spółka "Eskimos" wraz z firmami współpracującymi; firma będzie kupowała jabłka na własny rachunek z rządowymi gwarancjami. Jabłka będą kupowane na terenie całego kraju. Miejsca skupu mają być ogłoszone lada dzień.