Sąd Apelacyjny w Lublinie utrzymał w mocy wyrok tutejszego sądu okręgowego, który odmówił przyznania pół miliona złotych na upamiętnienie Bolesława Pogody, żołnierza podziemia niepodległościowego, zabitego przez funkcjonariuszy komunistycznych służb w 1945 roku. Według sądu, idea jest "nieskonkretyzowana".
O pół miliona złotych wystąpiła do sądu trójka dzieci żołnierza, chcieli postawić ojcu pomnik na cmentarzu. Sąd apelacyjny uznał, że – choć, co do zasady, pieniądze na pomnik Bolesława Pogody należały się rodzinie – to... "w żaden sposób nie uzasadnili oni wysokości kosztów, które mieliby ponieść na upamiętnienie".
Przewodniczący składu orzekającego sądu apelacyjnego Mariusz Młoczkowski, przypomniał, że według prawa "niezależnie od odszkodowania i zadośćuczynienia, sąd może zasądzić od Skarbu Państwa koszty symbolicznego upamiętnienia osoby niesłusznie represjonowanej".
Sędzia podkreślił, że Bolesław Pogoda poniósł śmierć z rąk funkcjonariuszy organów bezpieki i potrzeba jego upamiętnienia nie budzi wątpliwości, to jednak sąd zobowiązany jest do oceny wysokości kosztów z tym związanych, a te nie zostały wskazane.
- Idea jest nieskonkretyzowana w aspekcie kształtu pomnika, jego formy i kosztów, a muszą one podlegać ocenie sądu, bo przecież chodzi o środki publiczne
– powiedział Młoczkowski.
Prokurator Ireneusz Kuna, który w obu instancjach domagał się nieuwzględnienia wniosku, powiedział dziennikarzom, że wyrok jest słuszny.
- W tej konkretnej sprawie wnioskodawcy nie dali sądom szansy na to, aby ich roszczenie zostało spełnione, choćby w części. Roszczenie było niedookreślone i tylko z tego względu wyrok jest dla nich niekorzystny. Mogło być inaczej, należało jedynie wykazać faktyczne koszty budowy pomnika
– powiedział.
- Gdyby był choćby szczątkowy kosztorys, nie ma wątpliwości, że przyłączyłbym się do wniosku o zasądzenie symbolicznych, w tym przypadku kilku czy kilkunastu tysięcy złotych, tak jak w kilku co najmniej znanych mi sprawach sądy w podobnych przypadkach zasądzały
– dodał prokurator.
Wnioskodawców ani ich pełnomocnika nie było na ogłoszeniu wyroku.