Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polska

Rząd mydli oczy ws. "osoby najbliższej"? "Prezydent nie podpisze ustawy w takim kształcie"

Wczoraj rząd przyjął i skierował do Sejmu projekt ustawy o statusie "osoby najbliższej". Choć oficjalnie projekt ma umożliwić stronom m.in. wybór ustroju majątkowego, ustanowienie obowiązku alimentacyjnego, dostęp do informacji medycznych czy prawo do korzystania ze wspólnego mieszkania, Katarzyna Kotula odpowiedzialna za projekt - "zdradziła" nieco więcej. Czy projekt spotka się z akceptacją ze strony prezydenta?

Autor: Anna Zyzek

Wczoraj podczas ostatniego posiedzenia w tym roku - rząd przyjął i skierował do Sejmu projekt ustawy o statusie osoby najbliższej, mający uregulować sytuację prawną par żyjących w związkach nieformalnych, w tym jednopłciowych. Oficjalnie projekt ma umożliwić stronom m.in. wybór ustroju majątkowego, ustanowienie obowiązku alimentacyjnego, dostęp do informacji medycznych czy prawo do korzystania ze wspólnego mieszkania.

Kotula się wygadała

Katarzyna Kotula (Lewica), sekretarz stanu w KPRM odpowiedzialna za sam projekt, przyznała, iż liczy na akceptację ze strony prezydenta, bo... "projekt nie wprowadza nowej instytucji tj. małżeństwa, ani nie zmienia stanu cywilnego w kwestii przysposobienia dzieci".

Problem w tym, że na nagraniu z konferencji prasowej, które szybko rozniosło się w przestrzeni publicznej, Kotula zwraca się do środowisk LGBT z całkowicie innym przesłaniem. 

"Dziś rząd koalicji 15 października mówi do osób LGBT, do par żyjących w związkach jednopłciowych. Widzimy was. Wiemy, że jesteście, chcemy was otoczyć ochroną i opieką. (...) Polskę wybraliście za swoją ojczyznę. Chcecie tu wychowywać dzieci, mieć rodziny"

– mówi minister.

Słowa te nijak mają się do oficjalnych zapewnień, że ustawa nie dotyka kwestii związanych z dziećmi. 

Co postanowi prezydent?

Mimo, że projekt ustawy od początku przedstawiany jest jako "koncyliacyjny" i kompromisowy, mający na celu uregulowanie podstawowych, codziennych spraw par nieformalnych, nagranie z Kotulą w roli głównej - zdaniem internautów - obnażyło rzeczywiste intencje obozu rządzącego. 

Czy Kotula i reszta rządu Donalda Tusk mogą zatem liczyć na podpis prezydenta Nawrockiego pod tą ustawą? Na ten temat wypowiedział się szef jego gabinetu. Paweł Szefernaker na antenie TVN24 przyznał, że jeśli ustawa zostanie przyjęta przez Sejm w obecnym kształcie, wówczas prezydent Nawrocki jej nie podpisze. 

Myślę że jeśli byłaby to ustawa o statusie osoby najbliższej, a nie ustawa de facto legalizująca związki partnerskie, quasimałżeństwa, to miałaby szansę [na podpis prezydenta]

– mówił polityk.

Na uwagę prowadzącego, że "ustawa jest ustawą o statusie osoby najbliższej w związku", Szefernaker odpowiedział, że faktycznie - "tak się nazywa".

Ale to nie znaczy, że jest taką ustawą, ponieważ rozwiązania zapisane w tej ustawie, jak i cel wprowadzenia tej ustawy, wskazany przez rząd w ocenach skutków regulacji wskazują jasno że celem tego rozwiązania jest wprowadzenie związków partnerskich

– tłumaczył.

Szef Gabinetu Prezydenta RP kontynuował: "są przepisy, które przywileje małżeńskie, do tej pory zarezerwowane wyłącznie dla małżeństw, czynią możliwymi do wprowadzenia w ramach tych umów".

Pan prezydent mówił w kampanii, że będzie popierał takie rozwiązania, które będą pomagały ludziom w codziennym funkcjonowaniu jako osoby najbliższe Ale nie będzie zgody na wprowadzenie związków partnerskich

– podsumował polityk, dodając, że rozwiązania proponowane przez rząd są "za daleko idące" - a na takie zgody prezydenta nie będzie.

Stare pomysły w nowym przebraniu

Analityk Ordo Iuris, Nikodem Bernaciak, wskazuje, że przyjęty we wtorek przez rząd projekt ustawy to nie nowa inicjatywa, a "jedynie lekko zmodyfikowane projekty ustaw - >>ustawy o rejestrowanych związkach partnerskich<< oraz przepisów wprowadzających tę ustawę - które zostały ogłoszone już ponad rok wcześniej".

W toku konsultacji społecznych Ordo Iuris zwracało uwagę, że projekty z 2024 r. są sprzeczne z konstytucją RP i "uwagi pozostają aktualne także w odniesieniu do rzekomego >>statusu osoby najbliższej<<". Chodzi m.in. o "nadawanie konkubinatom, także homoseksualnym, zdecydowaną większość atrakcyjnych przywilejów przynależnych małżeństwom".

Autor: Anna Zyzek

Źródło: niezalezna.pl

Wesprzyj niezależne media

W czasach ataków na wolność słowa i niezależność dziennikarską, Twoje wsparcie jest kluczowe. Pomóż nam zachować niezależność i kontynuować rzetelne informowanie.

* Pola wymagane