Gazeta Polska: Chcieli zagłodzić PiS, zmobilizowali Polaków Czytaj więcej!
Z OSTATNIEJ CHWILI
Tusk: w powiecie kłodzkim ewakuowano 1600 osób; spodziewamy się, że ewakuacji będzie więcej • • • Szef rządu: Jest pierwsza ofiara śmiertelna powodzi w Kłodzku • • •

Rolnicy gotowi na rozmowę z Tuskiem. „Podejrzewamy, że Kołodziejczak przekazuje mu nieprawdziwe informacje”

- Dla nas jest ważna jedna rzecz, by premier znał motywy naszego postępowania, bo myśmy zawarli z rządem, na warunkach premiera dwukrotnie omawianych w "Dialogu", podpisaliśmy uzgodnienia w Jasionce i na dziś żadne z tych uzgodnień nie jest zrealizowane i podejrzewamy, że minister Kołodziejczak, który ma większe kontakty z premierem niż minister konstytucyjny nas po prostu okłamuje i prawdopodobnie podsyła premierowi nieprawdziwe informacje - powiedział podczas spotkania z dziennikarzami Władysław Serafin, szef Krajowego Związku Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych, protestujący w strajku okupacyjnym w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi.

Strajk okupacyjny
screenshot - TV Republika

W siedzibie Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi trwa protest okupacyjny rolników, którzy pojawili się wczoraj w budynku na rozmowach z kierownictwem resortu. Rolnicy czekają na przyjazd premiera Donalda Tuska.

- Od wewnątrz zablokowaliśmy wszystkie wejścia do ministerstwa. Po 2 godzinach zszedł do nas minister rolnictwa Siekierski i jedno przejście udrożniliśmy dla uczestników różnych wydarzeń w ministerstwie

- przekazał w rozmowie z dziennikarzami Władysław Serafin, szef Krajowego Związku Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych

Serafin dodał, że protestujący rolnicy zgodzili się na ustępstwo, by premier Tusk przyjął delegację rolniczych związkowców.

- Dla nas jest ważna jedna rzecz, by premier znał motywy naszego postępowania, bo myśmy zawarli z rządem, na warunkach premiera dwukrotnie omawianych w "Dialogu", podpisaliśmy uzgodnienia w Jasionce i na dziś żadne z tych uzgodnień nie jest zrealizowane i podejrzewamy, że minister Kołodziejczak, który ma większe kontakty z premierem niż minister konstytucyjny nas po prostu okłamuje i prawdopodobnie podsyła premierowi nieprawdziwe informacje. Nieważne, w jakiej formie - czy premier przyjdzie do nas, czy delegacja przyjdzie do niego - my chcemy przekazać premierowi rzetelną informację, że nie wykonano ustaleń, które premier gwarantował i nasze uzgodnienia nie wykraczają ponad to, co deklarował premier na spotkaniach. Nie rozumiemy postawy MRiRW, ani KPRM, która nie chce się z nami spotkać

– mówił związkowiec.

Tomasz Obszański z NSZZ RI "Solidarność" zaapelował do mieszkańców Warszawy do spontanicznego wsparcia rolników pod budynkiem ministerstwa.

- My działamy w ramach prawa, jesteśmy szefami organizacji związkowych, w ramach dwukrotnych ustaleń z premierem, a ten rząd nie wykonał założeń z Jasionki i dwukrotnych spotkań w Dialogu - wskazywał Serafin.

Władysław Serafin, komentując doniesienia o możliwości odwołania ze stanowiska ministerstwa rolnictwa Czesława Siekierskiego, wskazał, że będą go bronić, bo "nie on jest sprawcą tego całego zamieszania", a zapytany, kto, szef Kółek Rolniczych odparł: "Michał Kołodziejczak".

Po tym, jak dziennikarze wskazali, że "premiera nie ma", Obszański zwrócił uwagę: "Skoro premiera nie ma, to skąd sygnał z KPRM, żeby wyłonić delegację?".

- To też jest pewna nieuczciwość. Chcemy rozmawiać z premierem, w obecności ministra Siekierskiego, który nie może wykonywać zadań, które blokuje premier Tusk - powiedział szef NSZZ RI "Solidarność".

- Gdy dalej będzie taka sytuacja, to dyskutujemy, żeby była blokada wszystkich ministerstw, a szczególnie tych, które decydują o tym, co dzisiaj jest - ministerstwo infrastruktury, finansów, zdrowia

- przekazał Obszański.

Zapowiedział, że rolnicy będą protestować dopóki nie dojdzie do realizacji ich postulatów. - Nie ma żadnej rozbieżności w metodach działania - dodał Serafin.

Rolnicy zapowiedzieli 10 maja duży protest przeciwko Zielonemu Ładowi.

Wprowadzenie wolnego obrotu towarowego ze strony KE jest przestępstwem. (...) Po dwóch latach można stwierdzić, że tylko Polska jest dotknięta skutkami decyzji KE, żaden inny kraj w Europie nie ma hasła walki z napływem towarów z Ukrainy i za to UE powinna przekazać równowartość co najmniej 15 mld euro na tzw. odszkodowanie wojenne dla rolników. To jest postulat "Solidarności" - powiedział Władysław Serafin.

 



Źródło: TV Republika, niezalezna.pl

 

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

dm
Wczytuję ocenę...
Wideo