Dmitrij Miedwiediew w mediach społecznościowych zagroził, że przekazanie znajdujących się w Belgii zamrożonych rosyjskich aktywów na reparacje wojenne dla Ukrainy może zostać uznane przez Rosję jako wypowiedzenie jej wojny.
Dodał, że fundusze zostaną zwrócone przez "Brukselę i spółkę" nie na drodze sądowej, ale "jako jako rzeczywiste reparacje wypłacone w naturze przez poległych wrogów Rosji".
If the crazy EU does steal frozen Russian assets for a "reparations loan," we may view it as a casus belli with all the relevant implications for Brussels & Co. Then, these funds may have to be returned, not in court but as real reparations paid in kind by Russia’s fallen foes.
— Dmitry Medvedev (@MedvedevRussiaE) December 4, 2025
Jego komentarz dotyczy propozycji Komisji Europejskiej, która rozpatruje dalsze finansowe wsparcie dla Ukrainy. Na stole są dwa rozwiązania - uruchomienie zamrożonych w Europie aktywów rosyjskiego banku centralnego lub zaciągnięcie przez Unię długu.
Wojna z Europą
O otwarciu frontu z Europą wspominał Władimir Putin. Mówił o tym na konferencji prasowej na chwilę przed spotkaniem z przedstawicielami amerykańskiej administracji. Dopytywany przez rosyjskich dziennikarzy o możliwy konflikt zbrojny z państwami europejskimi podkreślił, że Rosja nie ma w planach ataku na kraje Zachodu, ale podkreślił gotowość na taką konfrontację.
Na te słowa odpowiedział Ramzan Kadyrow. "Z pewnością nie będziemy się osiągać, Władimirze Władimirowiczu, czekamy na rozkaz! - napisał na Telegramie czeczeński przywódca.