Podziel się swoim 1,5% podatku na wsparcie mediów Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy za solidarność! Dowiedz się więcej »

Prezydent Niemiec w Warszawie: Moi rodacy rozpętali okrutną wojnę. Ta wojna była zbrodnią niemiecką

"80 lat temu mój kraj napadł na swoich sąsiadów, pańską ojczyznę. Moi rodacy rozpętali okrutną wojnę. Ta wojna była zbrodnią niemiecką" - stwierdził w Warszawie prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier podczas uroczystości 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej.

@prezydentpl

W Warszawie na pl. Piłsudskiego trwają uroczystości w 80. rocznicę wybuchu II wojny światowej. W uroczystości bierze udział 40 delegacji zagranicznych, w tym prezydenci, premierzy, przewodniczący parlamentów, ministrowie spraw zagranicznych, ministrowie obrony narodowej, a także specjalni wysłannicy rodzin królewskich z Europy.

Obok prezydentów Polski i Niemiec oraz wiceprezydenta USA w uroczystości uczestniczą m.in. kanclerz Niemiec Angela Merkel, premier Francji Edouard Philippe oraz prezydenci: Chorwacji Kolinda Grabar-Kitarović, Litwy Gitanas Nauseda, Czech Milosz Zeman, Słowacji Zuzana Czaputova, Ukrainy Wołodymyr Zełenski i Węgier Janos Ader.

Prawie 80 mln ludzi (łącznie z ofiarami głodu i nędzy) pochłonął ten straszny konflikt, jaki rozpoczął się 80 lat temu. 3 procent ludności ówczesnego świata nagle zniknęło i zostawiło pustą ziemię. Trudno to sobie wyobrazić. Patrząc na Europę można byłoby powiedzieć: zniknęło wielkie europejskie państwo

- mówił z tej okazji prezydent Andrzej Duda

Jako drugi przemawiał prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier, który zwrócił się najpierw do prezydenta Dudy.

"Stoję w tym miejscu pełen pokory i wdzięczności. Zaprosił mnie Pan, by wspólnie z Panem oraz z pańskimi rodakami uczestniczyć obchodach upamiętniających to, że 80 lat temu mój kraj napadł na swoich sąsiadów, pańską ojczyznę. Moi rodacy rozpętali okrutną wojnę. Ta wojna była zbrodnią niemiecką"

- mówił Steinmeier

"Historia tego miejsca jest tego świadectwem. Już od pierwszego dnia wojny Niemcy ostrzeliwali Warszawę. Przez lata siali ogromne spustoszenie w tym mieście, zrównali z ziemią dzielnice, deportowali mieszkańców, mordowali mężczyzn, kobiety i dzieci. Terror rozpoczął się w Wieluniu, w mieście, o którego losie w moim kraju wie zbyt niewiele osób" - dodał prezydent Niemiec.

"Opisując tę wojnę, często używamy określenia "niezmierzone". Mówimy o bezmiarze cierpień, które Niemcy ściągnęli na Europę. Przeszłość nie jest zamknięta. Im dalej od tej wojny, tym ważniejsza staje się pamięć. Wojna się kończy, gdy cichnie szczęk oręża. Jej skutki są spuścizną dla pokoleń. Ta spuścizna jest bolesna, ale my Niemcy przyjmujemy ją i niesiemy dalej. Jako prezydent Niemiec wspólnie z kanclerz federalną Niemiec mówię: nie zapomnimy ran, które Niemcy zadali Polakom, cierpienia polskich rodzin oraz ich odwagi stawiania oporu. Nigdy nie zapomnimy"

- mówił prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier.

"Proszę o wybaczenie historycznej winy Niemiec, biorę na siebie za to pełną odpowiedzialność" - powiedział Steinmeier.

Przekonywał również, że Niemcy chcą "zachować ducha pojednania, zachować drogę wspólnego rozwoju i iść nią dalej". "Razem znaleźliśmy wspólną drogę w przyszłość, drogę dobrego sąsiedztwa, drogę współpracy i zachowując regułę pokoju. To jest nasze przesłanie dla innych ludzi" - dodał.

"Nasza odpowiedzialność oznacza także dla nas: nigdy więcej nacjonalizmu, nigdy więcej Niemcy nie mogą wzywać: "Niemcy, Niemcy ponad wszystko"

- podkreślił Steinmeier.

"Nigdy więcej żaden naród nie powinien stawiać się powyżej innych narodów, nie powinno się jednych ludzi uważać za lepszych, innych za gorszych. Nigdy nie powinniśmy stracić rozsądku, nigdy nie powinniśmy budzić w sobie nienawiści i atakować innych narodów" - oświadczył.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

 

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
redakcja
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo