- Wszyscy wiemy, że akt łaski, który został wydany przez pana prezydenta był aktem, który obowiązywał, obowiązuje i będzie obowiązywał. Tu nie ma żadnych wątpliwości, to jest oczywiste i panowie Wąsik oraz Kamiński absolutnie nie powinni się znaleźć w więzieniu. To są pierwsi więźniowie polityczni w Polsce - mówił na antenie Telewizji Republika Stanisław Karczewski (PiS). - dodał gość Danuty Holeckiej.
Pod zakładem karnym w Radomiu trwa protest w obronie uwięzionych posłów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Pytany w programie Danuty Holeckiej o frekwencję Stanisław Karczewski ocenił, że ponad 500 osób.
- Są tu nie tylko mieszkańcy Radomia. Wielu przyjechało z daleka. m.in. z Bielska Białej, z Częstochowy. Przyjeżdżają codziennie i bardzo licznie, żeby wspierać panów Kamińskiego i Wąsika. To wsparcie jest niezwykle ważne i potrzebne
- zaznaczył.
Jak wskazała Danuta Holecka, usłyszała dziś interpretację, że minister Bodnar nie jest pewien, czy prezydent chce ułaskawić panów Kamińskiego i Wąsika, i dlatego nie ryzykuje wypuszczeniem ich z więzienia na czas procedury ułaskawieniowej.
- To bzdura absolutna i kłamstwo. Na dobrą sprawę, przecież wszyscy wiemy, że akt łaski, który został wydany przez pana prezydenta był aktem, który obowiązywał, obowiązuje i będzie obowiązywał. Wszyscy rozsądni tak to interpretują. Tu nie ma żadnych wątpliwości, to jest oczywiste (...) Są w stanie łaski pana prezydenta i absolutnie nie powinni się znaleźć w więzieniu. To są pierwsi więźniowie polityczni w Polsce. Od wielu, wielu lat osadzono polityków za ich działania, które służyły walce z korupcją w interesie Polski, Polaków, tych ludzi, którzy potrzebowali również pieniędzy. Działalność CBA miała przede wszystkim na celu walkę z korupcją i walkę z procederami, które trawiły Polskę, polskie społeczeństwo
- przypomniał Karczewski.
Odniósł się również do zachowania pułkownika Bartłomieja Sienkiewicza, który jako jedyny nie wstał, gdy posłowie Prawa i Sprawiedliwości zaczęli śpiewać hymn Polski podczas przerwy w obradach sejmowych.
- To jest skandal. Jest ustawa o godle i hymnie i ona obowiązuje również pana ministra, a przede wszystkim ministra konstytucyjnego. W każdej chwili powinniśmy oddawać szacunek do hymnu, orła, barw narodowych - to nasz patriotyczny, ale i ustawowy obowiązek. Pan Sienkiewicz zachował się w sposób niezwykle arogancki. Nie chcę używać gorszych określeń, choć cisną się na usta. To przejdzie do smutnej historii Polski, aktów kompromitacji polityków PO
- dodał.
Oglądaj Telewizję Republika: