Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polska

Polska nauka A.D. 2025. Wiceminister nauki: Inauguracja na UW kierunku "Płeć i seksualność"

Wiceminister nauki, Karolina Zioło-Pużuk poinformowała o uruchomieniu na Uniwersytecie Warszawskim kierunku "Płeć i seksualność". - Kiedy awanturnicy krzyczą o jakimś głupim teleskopie, wiceminister nauki pokazuje na konkretach: polskie szkolnictwo wyższe nigdy nie miało się lepiej - skwitował to były minister cyfryzacji, Janusz Cieszyński.

Polska nauka znalazła się w bardzo trudnym położeniu. Niemal każdego tygodnia opinia publiczna dowiaduje się o cięciu finansowania na inicjatywy naukowe, często trwające od lat.

Na początku ubiegłego tygodnia ludzie nauki wystosowali list otwarty do prezydenta RP, premiera oraz marszałków parlamentu w sprawie finansowania nauki. Dotychczas podpisało się pod nim ponad 5400 osób.

"Przedstawiony projekt ustawy budżetowej na rok 2026, który przewiduje ok 1% PKB na szkolnictwo wyższe i badania zmniejsza w wartościach realnych nakłady na naukę do najniższych w XXI wieku, w relacji do PKB. Wśród wielu niepokojących elementów tego projektu chcielibyśmy zwrócić szczególną uwagę na zamrożenie dotacji dla Narodowego Centrum Nauki (NCN) na poziomie roku 2025. Oznacza to pogłębienie kryzysu badań podstawowych w Polsce, który zagraża fundamentom naszego państwa: jego bezpieczeństwu, rozwojowi oraz przyszłości młodych pokoleń"

- czytamy w liście.

W ostatnich godzinach media obiega temat braku finansowania dla największego polskiego radioteleskopu działającego od 1994 r. Ze strony ministerstwa nauki - cisza w tym temacie, nawet pomimo wezwań kierowanych do ministra z sejmowej mównicy.

Co tymczasem zajmuje wiceminister nauki i szkolnictwa wyższego, Karolinę Zioło-Pużuk?

I na koniec pracowitego poniedziałku na Uniwersytecie Warszawskim inauguracja nowego kierunku studiów magisterskich Płeć i seksualność. Trzymam za Was kciuki ! A z braku lustra za mirror robi phone :-)

- napisała w poniedziałkowy wieczór na X wiceminister.

Wpis polityk wywołał liczne komentarze.

- Kiedy awanturnicy krzyczą o jakimś głupim teleskopie, wiceminister nauki pokazuje na konkretach: polskie szkolnictwo wyższe nigdy nie miało się lepiej - skwitował poseł PiS, były minister cyfryzacji, Janusz Cieszyński.

- Teraz to już bez wątpienia poszybujemy w rankingach... - zasugerował poseł PiS Radosław Fogiel.

- Płcie są dwie. Seksualność to sprawa prywatna. Można się rozejść, nie trzeba do tego kilku lat studiów - stwierdził Krzysztof Mulawa, poseł Konfederacji.

- Z pewnością kolejne kierunki genderowe przyczynią się do rozwoju naszej Ojczyzny i przysłużą się zarówno nauce, jak i rynkowi pracy - oceniła Młodzież Wszechpolska.

Gdzie absolwenci znajdą pracę?

Co wiemy o kierunku polecanym przez wiceminister? To studia magisterskie (II stopnia), obejmujące cztery semestry nauki.

"Studia nad płcią i seksualnością oferują interdyscyplinarną perspektywę badawczą, służącą analizie zjawisk kulturowych i społecznych. Dzięki niej można krytycznie odczytywać rzeczywistość, nieustannie definiowaną przez kategorie płci i seksualności, i aktywnie kształtować przestrzeń publiczną. Dlaczego „płeć” i „gender” to kontrowersyjne pojęcia? Kto nie popiera małżeństw osób tej samej płci i dlaczego? W jakim stopniu kobiety mają wpływ na swoje zdrowie reprodukcyjne? W jaki sposób transpłciowość stała się punktem, w którym ogniskują się wojny kulturowe? Co jest podejrzanego w ratowaniu kobiet z globalnego Południa? W jaki sposób różnice klasowe mogą uchodzić za różnice płci? Podczas czterech semestrów studiów Płeć i seksualność zajmiemy się współczesnymi debatami wokół takich i podobnych kwestii w Polsce i na świecie"

- to opis kierunku zamieszczony na stronach Uniwersytetu Warszawskiego.

 Jaką ścieżkę kariery zawodowej proponują twórcy kierunku "osobom absolwenckim"? Między innymi pracę w "organizacjach specjalizujących się w polityce równościowej i włączającej oraz przeciwdziałaniu dyskryminacji" czy "w placówkach edukacyjnych prowadzących edukację zdrowotną, z elementami edukacji seksualnej", a także instytucjach kultury, nauki i administracji publicznej.

 

Źródło: niezalezna.pl