Prezydent Wrocławia Jacek Sutryk został dziś zatrzymany przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego - potwierdził rzecznik szefa MSWiA Jacek Dobrzyński. Zatrzymanie dotyczyć ma nieprawidłowości w Collegium Humanum.
"Dzisiaj rano do sprawy podejrzenia przestępstw i nieprawidłowości w Collegium Humanum na polecenie prokuratora agenci CBA zatrzymali prezydenta Wrocławia. Po zakończeniu czynności procesowych zatrzymany został przewieziony do wydziału zamiejscowego Prokuratury Krajowej w Katowicach" - napisał Dobrzyński na Twitterze.
Obserwuj nas w Google News. Kliknij w link i zaznacz gwiazdkę
Wrocławski ratusz póki co nie skomentował wiadomości.
Dzisiaj rano do sprawy podejrzenia przestępstw i nieprawidłowości w Collegium Humanum na polecenie prokuratora agenci @CBAgovPL zatrzymali prezydenta Wrocławia. Po zakończeniu czynności procesowych zatrzymany został przewieziony do wydziału zamiejscowego@PK_GOV_PL w Katowicach pic.twitter.com/WzGUU1XasA
— Jacek Dobrzyński (@JacekDobrzynski) November 14, 2024
O tropach sprawy Collegium Humanum wiodących do Jacka Sutryka informował w Telewizji Republika Marcin Torz z ujawniamy.com. "Czy Jacek Sutryk i jego najbliżsi pracownicy są zamieszani w aferę grupy przestępczej, która handlowała lewymi dyplomami MBA?" - zadawał wówczas pytania. Opisaliśmy temat na niezależna.pl. Warto przypomnieć fragmenty.
Marcin Torz, wrocławski dziennikarz był w lutym gościem Telewizji Republika, gdzie przyznał, że „kwestia „lewych” dyplomów budzi przerażenie”.
Ostrzegł, że może dojść do ich unieważnienia. - To prowadziłoby z kolei do sytuacji, że osoby, które mają te wykształcenie i jednocześnie podejmowały jakieś decyzje w radach nadzorczych, w których zasiadały dzięki tym dyplomom, zostaną unieważnione – antycypował, co „może prowadzić do katastrofy w wielu samorządach”.
- W samym Wrocławiu takim dyplomem może się pochwalić sam Jacek Sutryk, który - dzięki temu dyplomowi - zasiadał w trzech radach nadzorczych - podkreślił Torz.
Dopytywany, jak to możliwe, że przez lata Collegium Humanum była kuźnią politycznych kadr w biznesie, przyznał:
„To był świetny pomysł na biznes. We Wrocławiu pracownik urzędu, który chciał się kształcić, trafiał do Collegium Humanum, płacił dziesięć tysięcy złotych, a urząd miejski zwracał mu osiem tysięcy z pieniędzy publicznych”.
- Na liście absolwentów jest cała plejada polityków ze wszystkich możliwych partii. Ci wszyscy ludzie zdobywali tytuły MBA na Collegium Humanum - wskazał dziennikarz.
Radio RMF FM podaje nieoficjalnie, że powodem zatrzymania Sutryka było... kupienie dyplomu.