Do zalania miasta brakuje 5 cm - dowiedział się nieoficjalnie portal niezalezna.pl. W Żaganiu zarządzono pilną ewakuację części ulic. - Jest trudno, to powtórka z 1981 r. i prognozy, które otrzymywaliśmy, z którymi mogliśmy się wszyscy zapoznawać na stronach IMGW, się w ogóle nie sprawdziły - mówi burmistrz miasta, Sławomir Kowal.
- Sytuacja jest bardzo zła, ułożyliśmy od 4 dni 800 tys. sztuk worków, 800 ton piachu
- dodaje Kowal.
"Mieszkańców ulic Moniuszki i Dworcowej prosimy o natychmiastowe opuszczenie swoich domów i ewakuację z uwagi na bardzo zły stan wału przeciwpowodziowego na tej wysokości rzeki" - poinformował tuż przed godziną 9.00 urząd miasta w Żaganiu.
Rejon objęty pilną ewakuacją zamieszkany jest przez sporą liczbę osób, a w okolicy znajdują się również urzędy starostwa oraz prokuratury.
Kilka godzin wcześniej władze miasta informowały o ewakuacji mieszkańców Moniuszki, Dworcowej, Włókniarzy, a także położonej na drugim brzegu Bobru ulicy Skarbowej z powodu podniesienia się poziomu wody.
Nad ranem wydano także decyzję o zamknięciu mostu Kolejarzy oraz mostu przy ul. Rybackiej na Bobrze w Żaganiu.
Ok. 8.00 pojawił się komunikat natychmiastowej samoewakuacji wspomnianych wyżej okolic.
Żagań sprzed chwili #powódź pic.twitter.com/7zDVx81Ytg
— Łukasz Martyniak (@UkaszMartyniak) September 18, 2024