- Sytuacja w Polsce nie jest normalna (...) Gospodarka ma się dobrze, jednak bez wolności nie możecie mieć wolności ekonomicznej. To dzieje się w środku Europy i musi być traktowane poważnie - opowiadała studentom Elżbieta Bieńkowska. Europejska komisarz ds. rynku wewnętrznego i usług ostatnio nadzwyczaj często zaczęła zabierać głos w sprawie Polski, choćby kilka dni temu, gdy na antenie lokalnego radia porównywała polski rząd do silników Volkswagena.
W Krakowie od 21 lutego trwają spotkania w ramach Zimowego Uniwersytetu European Democratic Students, "młodzieżówki" Europejskiej Partii Ludowej (EPP). Podczas wczorajszego panelu odbywającego się w Wieliczce młodzi politycy mogli wysłuchać samych "sław" Platformy Obywatelskiej - Rafała Trzaskowskiego, Radka Sikorskiego czy Elżbiety Bieńkowskiej.
Trzaskowski zabierał głos w sprawie "kondycji UE przed wyborami do Europarlamentu w 2019", Sikorski opowiadał o populizmie o "odwojowaniu" demokracji, ale to Bieńkowska dała prawdziwy popis.
- Sytuacja w Polsce nie jest normalna. To nie jest kraj, o którym przez wiele lat marzyłam. Gospodarka ma się dobrze, jednak bez wolności nie można mieć swobody ekonomicznej. To dzieje się w środku Europy i musi być traktowane poważnie
- mówiła podczas spotkania ze studentami unijna komisarz ds. rynku wewnętrznego i usług.
The situation in Poland is not normal. This is not a country I was dreaming about for many years. The economy is doing well, however you cannot have economic freedom, without freedom. This is something happening at the centre of #Europe, and it has to be taken seriously. #EDSWU pic.twitter.com/g8UfVmxvce
— EDS (@edsnet) 23 lutego 2018
- Sytuacja w Polsce jest większym problemem niż Brexit
- dodała.
@EBienkowskaEU "The situation in Poland is much bigger problem than Brexit"
— Krzysztof Kuboń (@KrzysztofKubon) 24 lutego 2018
Elżbieta Bieńkowska: "Sytuacja w Polsce jest dużo większym problemem niż Brexit"#EDSWU #EDSCM @Platforma_org @MlodziDemokraci pic.twitter.com/NG5ABx7SWE
Ostatnio była minister infrastruktury i rozwoju w rządzie Tuska coraz częściej zabiera głos w sprawach Polski. Jednak gdy kilka dni temu w Radiu Piekary została zapytana o to, czy ktoś z eurokratów zajmie stanowisko w sprawie napiętych relacji na linii Polska-Izrael, powiedziała:
- My, pan premier Tusk i ja, (...) zawsze bronimy spraw polskich i powiem tu bardzo mocno - to nie jest sprawa europejska i na pewno nikt w Europie żadnych mediacji nie podejmie.
Ponadto, w tej samej rozmowie, w temacie "afery Volkswagena" stwierdziła, że "polski rząd ma w Europie gorszą reputację niż silniki diesla".
- Bieńkowska, tak jak i Tusk są na żołdzie de facto niemieckim i są w stanie zrobić wszystko i sprzedać wszystko, by ten żołd co miesiąc otrzymywać. Te słowa potwierdzają, że godność, duma narodowa, szacunek dla człowieka, nie ma dla niej żadnego znaczenia. Mają dla niej znaczenie euro, które wpływają co miesiąc za stołek, który dostała, który w praktyce załatwił jej Tusk
- tak wypowiedzi unijnej komisarz dla Radia Piekary komentował w rozmowie z portalem niezalezna.pl poseł Dominik Tarczyński.