Polacy więźniowie byłych obozów m.in. Stuthoff, Auschwitz, Ravensbrück, Mauthausen, Buchenwald oraz świadkowie akcji Erntefest w obozie Majdanek mogą oskarżać służących w nich esesmanów w niemieckich procesach - podał na łamach "Naszego Dziennika" niemiecki adwokat. Dodał, że oskarżycielami nie muszą być więźniowie, ale również ich dzieci czy rodzeństwo.
Jak czytamy w gazecie, prawnicy poszukują byłych więźniów tych obozów.
Byli więźniowie mają możliwość brania aktywnego udziału w tych postępowaniach jako oskarżyciele posiłkowi, nie muszą przyjeżdżać do Niemiec na te sprawy, gdyż są reprezentowani przez pełnomocników
- powiedział gazecie Rajmund Niwiński, adwokat z Düsseldorfu.
Dodał, że takimi oskarżycielami mogą być zarówno byli więźniowie, jak i ich dzieci lub rodzeństwo.
Niemiecki adwokat wskazał ponadto, że informacje o takich możliwościach są mało znane w Polsce. - Mam wrażenie, że ten temat w Polsce był mało poruszany, sądzę, że powinno się uświadomić społeczeństwu i ofiarom, że istnieje możliwość uczestnictwa w tych procesach - powiedział Niwiński.