Koszulka "Nie Bać Tuska" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Obrońcy granicy przed sądem? Politycy komentują ustalenia Niezalezna.pl

Jak dowiedział się portal Niezalezna.pl, zespół śledczy ds. pushbacków sprawdza, czy obrońcom granicy można postawić zarzuty m.in. za nieudzielenie pomocy migrantom znajdującym się po białoruskiej stronie. Śledczy zbierają materiał dowodowy na polskich funkcjonariuszy, którzy mieli m.in. zbyt zdecydowanie blokować nielegalne przekroczenia. - Jest to bardzo niebezpieczne, bo paraliżuje swobodę działania i przede wszystkim pewność działania ludzi, którzy pracują na granicy - powiedział w programie Katarzyny Gójskiej na antenie Telewizji Republika Krzysztof Ciecióra z PiS.

Granica Polski
Granica Polski
twitter.com/Straz_Graniczna - twitter.com/Straz_Graniczna

Portal Niezalezna.pl zwrócił się do Prokuratury Okręgowej w Warszawie, aby uzyskać informacje o tym śledztwie. Rzecznik prasowy Piotr Antoni Skiba informuje, że w dniu 21 maja tego roku postępowanie zostało przekazane do Prokuratury Okręgowej w Siedlcach, gdzie funkcjonuje zespół śledczy ds. pushbacków. 

Jak informuje nas siedlecka prokuratura, w śledztwie wszczętym 15 kwietnia 2024 r. „gromadzony jest obecnie materiał dowodowy zmierzający do ustalenia, czy sygnalizowane w zawiadomieniach o podejrzeniu popełnienia przestępstw, incydentalne zdarzenia polegające na przekroczeniu przez funkcjonariuszy uprawnień w ramach stosowania legalnej procedury tzw. push-backów, miały miejsce i czy wyczerpywały one znamiona przestępstwa”. 

Prokuratorzy na nowo zajmują się także postępowaniami, które wcześniej zostały zakończone.

Doniesienia w tych sprawach składali aktywiści z Fundacji Ocalenie.

Chodzi o nieustalonych obcokrajowców oraz ustaloną grupę 32 obywateli Afganistanu. Jak czytamy, chodzi o „stosowanie wobec pokrzywdzonych przemocy, zmuszanie ich groźbą bezprawną do pozostania na terytorium Republiki Białorusi”.

Do ujawnionych przez nas informacji odnieśli się goście Katarzyny Gójskiej w Telewizji Republika.

Krzysztof Ciecióra z PiS zaznaczył, że mundurowi, którzy pracowali na granicy, za rządów PiS byli bezpieczni.

Nie mieli za plecami administracji, państwa, które będzie dybać na każdy ich błąd. Była informacja "jesteśmy z Wami, bronicie polskiej granicy, murem za polskim mundurem". A dziś co by się nie działo na polskiej granicy, to stoi grupa prokuratorów, którzy mają to ścigać

– podkreślił.

- Jest to bardzo niebezpieczne, bo paraliżuje swobodę działania i przede wszystkim pewność działania ludzi, którzy pracują na granicy i mają nie dopuścić do tego żeby była ona przekraczana nielegalnie - dodał.

Senator Piotr Woźniak z Lewicy stwierdził z kolei, że rolą służb mundurowych jest ochrona granicy, aby była szczelna.

Każdy szanujący się kraj powinien zrobić w tej sytuacji wszystko, aby wsparcie dla służb mundurowych zapewnić. Nie zgadzam się z moim przedmówcą, który wspomniał o tym że tylko za rządów PiS takie wsparcie było

– powiedział.

Senator Polski 2050 Piotr Strach stwierdził z kolei, że w programie omawiane są dwa zdania wyjęte z kontekstu, więc trudno się do nich odnieść.

- Takie sprawy są skomplikowane i jedyne co mogę powiedzieć, to to, że jeżeli sprawa jest tak oczywista, to każdy niezawisły sąd oddali tę sprawę i uzna to za zupełnie nieistotną kwestię - dodał.

 



Źródło: niezalezna.pl, Telewizja Republika,

bm