Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polska

"Niezidentyfikowany obiekt" rozbił się na terenie Polski. Tym razem przy granicy z Białorusią

- Dyżurny terespolskiego komisariatu otrzymał zgłoszenie od funkcjonariuszy Straży Granicznej o ujawnieniu w rejonie przejścia granicznego w Terespolu szczątków niezidentyfikowanego obiektu latającego - przekazała tuż po północy w poniedziałek Komenda Miejska Policji w Białej Podlaskiej.

Policjanci poinformowali, że o sprawie zawiadomione zostały służby oraz prokuratura.

Reklama

"Zabezpieczamy miejsce ujawnienia obiektu.  W związku ze zdarzeniem nikt nie doznał obrażeń"

- przekazano.

Jak podaje portal onet.pl szczątki maszyny znaleziono przed godziną 22.00 w niedzielę w polu kukurydzy na terenie wsi Polatycze. Prawdopodobnie był to dron.

Agnieszka Kępka z Prokuratury Okręgowej w Lublinie przekazała, że dron spadł ok. 300 metrów od przejścia granicznego w Terespolu.

- Dron był prawdopodobnie nieuzbrojony. Miał napisy cyrylicą

- powiedziała Kępka.

Na miejscu upadku drona trwają działania służb oraz prokuratury.

To kolejna taka sytuacja w ostatnim czasie.

W sobotę około godziny 17:40 tomaszowska policja otrzymała zgłoszenie przez Centrum Powiadamiania Ratunkowego o odnalezieniu szczątków niezidentyfikowanego obiektu w miejscowości Majdan-Sielec, położonej w gminie Krynice.

Rzecznik prasowy ministerstwo obrony narodowej przekazał, że pod Zamościem rozbił się dron „nienoszący żadnych cech wojskowych”. Pojawiły się opinie, że był to rosyjski dron "Gerbera", wykorzystywany jako wabik na systemy obrony przeciwlotniczej.

Nocą z 19 na 20 sierpnia Polską dron naruszył polską przestrzeń powietrzną i eksplodował w polu kukurydzy w Osinach (województwo lubelskie), ok. 100 km od granicy z Ukrainą. Prawdopodobnie był to dron bojowy Shahed/Geran.

Źródło: niezalezna.pl, interia.pl
Reklama