Radna powiatu oleśnickiego z ramienia PiS podczas ostatniej sesji zwróciła uwagę na to, że w Oleśnicy wykonuje się wiele "zabiegów" polegających na zabijaniu nienarodzonych dzieci. W ocenie członka zarządu powiatu - z KO - "zabiegi są dokonywane zgodnie z obowiązującym prawem".
Ostatnia sesja rady powiatu oleśnickiego dość nieoczekiwanie zmieniła się w forum dotyczące aborcji. Jak relacjonuje portal mojaolesnica.pl, radna powiatu oleśnickiego Renata Wojciechowska (Prawo i Sprawiedliwość) zwróciła uwagę na liczbę aborcji, jaka wykonywana jest w oleśnickim szpitalu.
Pani dyrektor odpowiedziała, że w 2023 roku dokonano 144 aborcje, a w roku 2024 roku do sierpnia 107 aborcji. Nasz szpital jeśli chodzi o terminację ciąży przoduje w województwie dolnośląskim, a jeżeli chodzi o Polskę to jedna trzecia aborcji została dokonana w szpitalu oleśnickim
Choć członek zarządu powiatu Wojciech Paszkowski z Koalicji Obywatelskiej zwracał uwagę, że "to nie jest nowy stan" i że "zabiegi są dokonywane zgodnie z obowiązującym prawem", to radna Wojciechowska wskazywała wprost, że "nigdy nie wybrzmiały te liczby" i zastanawia ją, dlaczego Oleśnica to "jest to tak ogromny ośrodek (aborcyjny)".
Co na to Paszkowski (KO). Miał podsumować dyskusję o zabijaniu nienarodzonych dzieci następującymi słowami: "Proponuję, żeby kwestią aborcji zajmowała się przede wszystkim kobieta z lekarzem, a nie inne osoby".