Pracownicy nielegalnej wytwórni papierosów miesiącami nie wychodzili na zewnątrz, a ich śmieci organizatorzy fabryki wywozili daleko poza powiat - poinformowała w poniedziałek policja, która ujawniła kulisty działania zlikwidowanej w ubiegłym tygodniu wytwórni papierosów. Wartość linii produkcyjnej została oszacowana na 3 miliony złotych, a w kompleksie znajdowały się także wyciszone kuchnia i prowizoryczna sypialnia.
W ubiegłym tygodniu służby skarbowe, policja i policyjni kontrterroryści zlikwidowali nielegalną fabrykę papierosów, która działała w gminie Jonkowo pod Olsztynem. W piątek rzecznik prasowy olsztyńskiej Prokuratury Okręgowej Krzysztof Stodolny poinformował, że zabezpieczono ponad 15 milionów gotowych papierosów, 88 ton tytoniu i 23 tony suszu tytoniowego oraz zatrzymano 11 osób. Aresztowano dwie osoby z zatrzymanych - 42-letniego Macieja M. i 47-letniego Mirosława T. Według ustaleń śledczych to oni zorganizowali nielegalną fabrykę. Pozostali zatrzymani po przesłuchaniu zostali zwolnieni.
Policjant ogląda profesjonalny sprzęt do produkcji papierosów. fot. www.warminsko-mazurska.policja.gov.pl
W poniedziałek warmińsko-mazurska policja podała szczegóły sprawy. Poinformowano, że nielegalna fabryka znajdowała się na opuszczonej fermie drobiu, która leży na trudno dostępnym terenie, pośród pól uprawnych i bagien. W środku wyglądających z zewnątrz jak ruina zabudowań powstała profesjonalna fabryka papierosów, w której zamontowano specjalistyczną linię produkcyjną. Wartość tej linii oszacowano na 3 mln zł.
W nielegalnej fabryce papierosów policja zatrzymała 7 obywateli Mołdawii i 4 Polaków. W magazynach mieli zorganizowane mieszkanie z kuchnią, spiżarnią ze sporymi zapasami jedzenia, łazienką z pralką i prysznicem. Policja poinformowała w komunikacie, że pracownicy fabryki całymi miesiącami nie wychodzili na zewnątrz z obawy, by nikt ich nie dostrzegł.
Gdyby nawet wyszli, to i tak nie znali szczegółów dotyczących lokalizacji, w której się znajdowali
- poinformowała policja.
"Sypialnie" pracowników. fot. www.warminsko-mazurska.policja.gov.pl
Organizatorzy fabryki odpady socjalne i śmieci wytwarzane przez pracowników wywozili daleko poza powiat. "Kompleks budynków był ściśle objęty monitoringiem wizyjnym, a budynek, w którym znajdowała się nielegalna produkcja, był dodatkowo wyciszony od wewnątrz. Wykorzystywane maszyny miały niezależne źródło zasilania, co dodatkowo miało organizatorom zapewnić niewidzialną dla organów ścigania działalność" - poinformowano w policyjnym komunikacie.
W fabryce pod Olsztynem oraz dodatkowym magazynie w powiecie ostródzkim policjanci i KAS zabezpieczyli ponad 15 milionów gotowych papierosów, 88 ton tytoniu, 23 tony suszu tytoniowego oraz półprodukty służące do produkcji papierosów, a także równowartość około 220 tys. złotych w różnych walutach. Ta nielegalna działalność spowodowała uszczuplenie Skarbu Państwa o kwotę około 100 mln zł.
Jak wynika z zebranego dotąd materiału dowodowego, papierosy nielegalnie produkowano od stycznia 2020 r.
Jedno z pomieszczeń w fabryce, przy taśmie produkcyjnej. fot. www.warminsko-mazurska.policja.gov.pl
Prokurator przedstawił 42-letniemu Maciejowi M. i 47-letniemu Mirosławowi T. zarzuty działania w zorganizowanej grupie przestępczej oraz przyjmowania, przewożenia i produkcji wyrobów akcyzowych w postaci papierosów. Chodzi o prawie 15 mln sztuk papierosów, ale także ponad 23,5 tony suszu tytoniowego oraz prawie 89 ton tytoniu. Mężczyźni mają także zarzut brania udziału w produkcji wyrobów tytoniowych znacznej wartości bez wymaganego wpisu do rejestru producentów.
Sąd Rejonowy w Olsztynie uwzględnił w piątek wnioski prokuratora o zastosowanie wobec podejrzanych środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania na trzy miesiące.