Film Agnieszki Holland „Zielona granica”, obecnie prezentowany na festiwalach filmowych na całym świecie, wywołuje kontrowersje za sprawą swojego przedstawienia Polski.
Obraz naszego kraju, jaki prezentuje reżyserka, jest skrajnie negatywny i pełen stereotypów. Czy rzeczywiście jest to spojrzenie, jakie powinno być promowane za granicą? Pytanie te stawia Sylwia Krasnodębska w najnowszym wydaniu "Gazeta Polska".
„Zielona granica” prezentuje Polskę jako „najciemniejszy zakątek świata” - kraj naznaczony rasizmem, faszystowskimi marszami, agresją i ubóstwem. Holland przedstawia polskie państwo jako miejsce, gdzie władza patronuje „nazistowskiemu spędowi” i gdzie „mamy rasistowskie po**by w rządzie!”.
W filmie nie brakuje też scen pokazujących Polskę jako kraj zaniedbany, biedny i zacofany. Polska służba zdrowia przedstawiona jest przez Holland jako miejsce z obskurnymi przychodniami, starym sprzętem i niekompetentnym personelem. W kraju panuje bieda i szarzyzna, a Polacy są opisywani jako naród pijący pędzony bimber i specjalizujący się w seksistowskich dowcipach.
Agnieszka Holland nie oszczędza też polskiej Straży Granicznej, przedstawiając jej funkcjonariuszy jako bandytów i zwyrodnialców, którzy odmawiają pomocy kobiecie w ciąży, przerzucają ciała zmarłych przez granicę i napuszczają na bezbronnych ludzi psy.
W najnowszym wydaniu "Gazeta Polska" Sylwia Krasnodębska dokonuje dogłębnej analizy filmu Agnieszki Holland i stawia pytania o jego prawdziwość i skutki dla wizerunku Polski na świecie. Zapraszamy do lektury pełnej wersji artykułu w najnowszym wydaniu naszego tygodnika.
TEMAT NUMERU 📍 Wychowani w kulcie Moskwy. Gdyby wygrał #Tusk, rządziliby armią. Generał po dwóch moskiewskich uczelniach obronę ustawił na Wiśle.#GazetaPolska Więcej na » https://t.co/ZvUGL4Jq7k https://t.co/ptH3e8lfE2
— Gazeta Polska - w każdą środę (@GPtygodnik) September 27, 2023