Po ulewnych deszczach do 71 domów we wsiach Szczawa i Zasadne przywrócono dziś dojazd. Mieszkańcy osiedla Kras w Krościenku, którym wody Dunajca zalały jedyny dojazd, nadal są odcięci od świata. Ratownicy GOPR dostarczą im żywność pontonami.
Po ulewach najwięcej zniszczeń jest w powiecie limanowskim, gdzie strażacy interweniowali około 230 razy, działania prowadziło 1,4 tys. strażaków z PSP i OSP. Najpoważniejsze szkody woda wyrządziła w gminie Kamienica, gdzie zniszczona została i jest obecnie zamknięta dla ruchu droga wojewódzka nr 968 na odcinku Lubomierz – Kamienica, to samo dotyczy także kilku dróg lokalnych.
Do Zasadnego jest już droga dojazdowa, do pozostałych budynków też jest dojazd, choć utrudniony
– powiedział PAP rzecznik PSP w Limanowej Tomasz Pawlik. Dodał, że opady w Limanowej ustają, obecnie już tylko mży.
Koncentrujemy się obecnie na oczyszczaniu koryta rzeki Kamienica z zalegających drzew i konarów, żeby nie blokowały przepływu wody
– mówił Pawlik.
Wody Dunajca odcięły jedyny dojazd do osiedla Kras w Krościenku nad Dunajcem. Władze gminy zorganizowały niezbędną żywność dla odciętych od świata 24 mieszkańców tego miejsca. Pontonami dostarczą ją ratownicy Podhalańskiej Grupy GOPR.
Intensywne opady deszczu w Małopolsce wieczorem ustały, woda w większości rzek zaczęła opadać. Alarm przeciwpowodziowy obowiązuje na terenie całego powiatu limanowskiego i w gminie Krościenko nad Dunajcem. Największe zniszczenia w pow. limanowskim, nowotarskim i tatrzańskim. pic.twitter.com/Xc7GdATYHC
— Radio Kraków (@RadioKrakow) 19 lipca 2018
Ratownicy GOPR zostali także wezwani do chorej kobiety w Młynnem - przysiółka Ochotnicy Dolnej, gdzie po ulewach nie może dotrzeć pogotowie ratunkowe.
Rzecznik straży pożarnej w Nowym Targu Piotr Krygowski powiedział PAP, że strażacy w ciągu ostatniej doby byli wzywani 180 razy, ale dziś przed południem nie było kolejnych wezwań. Największe zniszczenia powstały w Ochotnicy Górnej, gdzie woda uszkodziła dwie drogi, w tym powiatową, która została podmyta na odcinku 50 metrów.