Rzecznik prasowy Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej kpt. SG Rafał Potocki poinformował, że operacja związana z rozbiciem grupy trwała kilka miesięcy i była koordynowana przez Europol. W jej efekcie na terenie Niemiec, Austrii, Słowacji oraz Polski zatrzymano pięciu organizatorów przerzutu i pięciu kierowców. Wśród podejrzanych są obywatele Turcji, Bułgarii oraz Polak. Podczas trwających kilka miesięcy działań zatrzymano także 170 nielegalnych migrantów.
Północnym szlakiem bałkańskim, który biegł z Turcji przez teren Bułgarii, Rumunii, Węgier, Słowacji, Czech lub Polski do Niemiec członkowie tej grupy przemycali z Turcji do Niemiec obywateli Iraku, Iranu i Syrii. Cudzoziemcy do Turcji przedostawali się drogą morską, a następnie w samochodach ciężarowych był im organizowany transport do Niemiec. Za przerzut płacili od 5 do 8 tys. euro – powiedział Potocki.
Ustalono, że grupa mogła zorganizować przerzut nawet kilkuset osób. Podejrzanym o przynależność do niej grozi w naszym kraju do ośmiu lat więzienia. Wśród nich jest dwóch Bułgarów i dwóch obywateli Turcji zatrzymanych przez funkcjonariuszy Placówki SG w Tuplicach (Lubuskie). Wszyscy przebywają w areszcie. To właśnie zatrzymanie dwóch Bułgarów w wieku 42 i 50 lat było jednym z ostatnich etapów całej operacji. Strażnicy Graniczni ujęli ich 26 marca br. w przygranicznej Łęknicy w woj. lubuskim. Obaj zamieszkiwali w tym mieście i Zielonej Górze.
Polski wątek tej sprawy pojawił się we wrześniu zeszłego roku, kiedy to 40 cudzoziemców nielegalnie przekroczyło granicę do Niemiec w Łęknicy. Zostali oni zatrzymani po niemieckiej stronie. Śledczy ustalili, że cudzoziemców przywiózł w rejon granicy w ciężarówce turecki kierowca. Zatrzymano go kilkanaście dni później w woj. lubuskim, a sąd aresztował.