- Szanowny panie, długo tolerowałem Pana wynurzenia na mój temat, ale ten czas dobiegł końca. Najwyższa pora, aby przyjął Pan odpowiedzialność za swoje słowa, tj. za wywiad, którego udzielił Pan w Telewizji Republika w tzw. Wydaniu Specjalnym dnia 26 lutego br., gdzie określił Pan moją osobę mianem "ewidentnej agentury wpływu rosyjskiego, (rosyjską) V kolumną"
- grzmiał Marcin Rola w liście skierowanym do Tomasza Sakiewicza.
Tomasz Sakiewicz oczywiście nie dał się zastraszyć tak absurdalnej groźbie pozwu ze strony osoby, która w ostatnim czasie wielokrotnie wpisywała się w narrację Kremla na temat Ukrainy.
Poniżej przedstawiamy odpowiedź, która została wysłana do Marcina Roli.