Podczas przesłuchania pod koniec lutego funkcjonariusz Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego zeznał przed komisją śledczą, że na szczeblu dyrekcji delegatury ABW w Gdańsku zapadła decyzja, aby spółką Amber Gold nie zajmować się „aktywnie’. Dziś przed komisją stanął były zastępca dyrektora gdańskiej delegatury ABW Jarosław Dąbrowski, który twierdzi, że nie zabraniał prowadzenia żadnych działań aktywnych wobec tej firmy. Przewodnicząca komisji w związku z tymi sprzecznymi zeznaniami wnioskuje o konfrontację funkcjonariuszy.
- W sierpniu/wrześniu 2011 roku na szczeblu dyrekcji delegatury ABW w Gdańsku zapadła decyzja, aby spółką Amber Gold nie zajmować się "aktywnie" - zeznał podczas przesłuchania w lutym funkcjonariusz ABW.
Dziś przed komisją śledczą zeznaje były zastępca dyrektora gdańskiej delegatury ABW Jarosław Dąbrowski. W toku przesłuchania szefowa komisji śledczej Małgorzata Wassermann (PiS) pytała świadka, czy to on zdecydował, by wobec Amber Gold nie prowadzić aktywnych działań operacyjnych, wobec informacji, którymi delegatura dysponowała od sierpnia 2011 r.
- Nie zabraniałem prowadzić żadnych działań aktywnych, operacyjnych - zeznał Dąbrowski.
- Nie przypominam sobie sytuacji, żebym zabraniał wszczęcia sprawy operacyjnej, ponieważ z tego co pamiętam, zgodnie z przepisami naczelnik sam wszczyna sprawę operacyjną - dodał.
W związku z tymi sprzecznymi zeznaniami przewodnicząca Małgorzata Wassermann wnioskuje o konfrontację przed komisją funkcjonariusza ABW z Dąbrowskim, która odbędzie się na dodatkowym posiedzeniu 22 marca.
Przewodnicząca @wassermann_ma: konfrontacja b. dyr. Dąbrowskiego z funkcjonariuszem ABW delegatury gdańskiej odbędzie się na dodatkowym posiedzeniu komisji 22 marca o godz. 12.00 #AmberGold pic.twitter.com/mr7oaPNrRi
— Sejm RP (@KancelariaSejmu) 13 marca 2018