Nie żyje Patryk Kalski kojarzony w sopockim środowisku, jako człowiek Marcina T., właściciela Zatoki Sztuki. Miał 43 lata. Oficjalną przyczyną zgonu jest zawał serca. Okazuje się jednak, że na krótko przed śmiercią Kalski umówił się na spotkanie z dziennikarzem „Dziennika Bałtyckiego” zajmującym się tematem Zatoki Sztuki. „W sprawie śmierci Patryka Kalskiego jest potrzebna sekcja zwłok. To ona wyjaśni, czy zgon nastąpił w sposób naturalny, czy przy udziale osób trzecich” – przekonuje red. Maciej Naskręt, który ujawnił kulisy swojej ostatniej rozmowy z Kalskim.
W tle pojawia się historia Zatoki Sztuki. Kalski w ostatnich latach miał podkreślać w rozmowach prywatnych, że Marcina T. „media i służby skrzywdziły”.
Postać Patryka Kalskiego w sopockim środowisku kojarzona była właśnie z Marcinem T, właścicielem Zatoki Sztuki. Kalski określany był nawet jako „człowiek Marcina T.”. Jeszcze przed powstaniem Zatoki Sztuki był DJ-em i zajmował się nagłośnieniem. Prowadził firmę zajmującą się nagłaśnianiem imprez w trójmiejskich klubach, w tym również Zatoce Sztuki.. Następnie rozwijał inne własne projekty.
Prowadził strzelnicę w lasach na Kolibkach, w której był instruktorem. Był również współtwórcą kierunku pn. sprawność fizyczna w siłach specjalnych na Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu. Był wysoki, dobrze zbudowany i wysportowany. Jego śmierć w wieku 43 lat była ogromnym zaskoczeniem dla osób, z którymi dotąd współpracował.
Gdy media obiegła informacja o śmierci Patryka Kalskiego, okazało się, że mężczyzna miał się niebawem spotkać z dziennikarzem badającym najnowsze wątki w sprawie Zatoki Sztuki. Rozmowę umówiono po Nowym Roku.
Informując o śmierci Kalskiego „Dziennik Bałtycki” ujawnił, że mężczyzna miał spotkać się z dziennikarzem Maciejem Naskrętem i porozmawiać z nim na temat niedawnego wejścia policji na teren dawnej Zatoki Sztuki oraz sprawy Iwony Wieczorek. Co chciał ujawnić?
Przypomnijmy, że pod koniec grudnia policja otoczyła taśmą i zabezpieczyła teren wokół i budynku Nowej Zatoki w Sopocie. Zabezpieczenie odbywa się na zlecenie Małopolskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji w Krakowie. Budynku wciąż pilnują policjanci.
Na portalu trojmiasto.pl pojawiły się filmy, na których widać, że funkcjonariusze rozkopują plażę przylegającą do dawnej Zatoki Sztuki oraz przeszukują teren przy pomocy psa tropiącego. Na terenie przylegającym do klubu stanął też wojskowy namiot.
Kulisy swojej ostatniej rozmowy z Patrykiem Kalskim ujawnił red. Maciej Naskręt.
Gdy okazało się, że w budynku dawnej Zatoki Sztuki trwają poszukiwania prawdopodobnie mające związek z zaginięciem sprzed 12 lat Iwony Wieczorek, skontaktowałem się telefonicznie z Patrykiem Kalskim. W związku z tym, że zajmuję się sprawą, zapytałem Kalskiego, czy coś wie na temat czynności policji i prokuratury w Zatoce Sztuki.
- wspomina dziennikarz.
Relacjonuje też, co usłyszał od Kalskiego:
Łączenie Zatoki Sztuki i Dream Clubu z Iwoną Wieczorek nie ma kompletnie żadnego sensu. Służby nic tu nie znajdą. Jedyny człowiek, który może coś powiedzieć, to Wojtek ps. "Bolo", ale on milczy jak grób.
- wspomina słowa Kalskiego red. Maciej Naskręt.
Wojciech Sz. ps. „Bolo” pełnił funkcję szefa ochrony w klubach Marcina T. - Dream Clubie oraz Zatoce Sztuki. Jak informowały media, to właśnie do niego miał telefonować Paweł P., kolega Iwony Wieczorek, po jej wyjściu z Dream Clubu w noc zaginięcia.
Lokal, gdzie obecnie mieści się Nowa Zatoka, powstał ponad dziesięć lat temu, jako Zatoka Sztuki na terenie wydzierżawionym przez miasto spółce rodzeństwa T. Władze Sopotu chciały tam stworzyć kulturalną wizytówkę miasta.
Zatokę Sztuki opisywały media w związku ze sprawą przestępstw seksualnych Krystiana W. i innych osób, do których miało dochodzić też na terenie klubu.
Co jeszcze miał do powiedzenia na temat Zatoki Sztuki Patryk Kalski? Tego nigdy się już nie dowiemy. Do spotkania z dziennikarzem już bowiem nie doszło.
Wiesz, to nie jest rozmowa na telefon. Umówmy się po Nowym Roku - powiedział mi 23 grudnia Patryk Kalski. Niestety do spotkania ws. dawnej Zatoki Sztuki i trwających tam poszukiwań Iwony Wieczorek nigdy już nie doszło. Patryk Kalski zmarł w Nowy Rok po zejściu do garażu. Co ważne, wcześniej pisał mi, że czuje się nękany.
- przyznaje dziennikarz „Dziennika Bałtyckiego” Maciej Naskręt.
To jedna z wiadomości przesłana do mnie przez Patryka Kalskiego... pic.twitter.com/lggtJJ6D9C
— Maciej Naskręt (@MaciejNaskret) January 2, 2023
O tym, że Patryk Kalski w ostatnim czasie szukał kontaktu z dziennikarzami i chciał rozmawiać na temat Zatoki Sztuki poinformował też Mikołaj Podolwki, dziennikarz Onetu i autor książki „Łowca nastolatek. Prawdziwa historia Krystka i Zatoki Sztuki”.
Krótko nt. śmierci Patryka z #ZatokaSztuki. Jest o nim w mojej książce, próbował zastraszać nie tylko mnie z dziennikarzy, byśmy nie pisali o Zatoce. Ale ostatnio zmienił front. W ostatnich mies. pomagał śledczym i szukał kontaktu z dziennikarzami, by powiedzieć prawdę. Miał 43l. pic.twitter.com/qEpNh9VKMB
— Mikołaj Podolski (@MikolajPodolski) January 2, 2023