To jest wyłącznie trik, sztuczka prawna, która nie ma nic wspólnego z realnymi potrzebami jakiegokolwiek śledztwa. Ma wyłącznie jeden cel, cel polityczny - żeby dalej trzymać ludzi w zamknięciu, bez wyroku sądu - stwierdził w rozmowie z red. Michałem Rachoniem na antenie Telewizji Republika poseł PiS Paweł Jabłoński, odnosząc się do wniosku prokuratury o przedłużenie do końca sierpnia aresztu dla ks. Michała Olszewskiego oraz dwóch zatrzymanych z nim urzędniczek. Dziś w tej sprawie decyzję podejmie sąd.
Zgodnie z relacją obrońcy ks. Olszewskiego, Krzysztofa Wąsowskiego, prokuratura nie jest w stanie przedstawić nagrania ze stacji benzynowej, na którą po zatrzymaniu zwieźli duchownego funkcjonariusze ABW. Zgodnie z relacją kapłana, którą udostępniły media, został on wystawiony na pośmiewisko klientom obiektu, podczas gdy mundurowi zamawiali hot-dogi. Brak materiału skomentował na antenie Telewizji Republika poseł PiS Paweł Jabłoński.
"To jest szokująca sytuacja, choć niestety w państwie dzisiaj zarządzanym przez Tuska musimy się powoli przyzwyczajać, że tak to właśnie będzie wyglądało. Kamery monitoringu są, ale ich zapisy w dziwny sposób znikają. To nie jest pierwsza tego typu sytuacja"
W jego ocenie stało się tak dlatego, że z zapisu monitoringu "prawdopodobnie wynikałoby to, że doszło do złamania prawa". - Osoba zatrzymana, czy konwojowana ma prawo do tego, żeby traktować ją w sposób godny, żeby nie używać tych narzędzi, o których mówili obrońcy, o których przekazał zresztą sam ksiądz Olszewski w swoim liście - dodał. Oznajmił, że ma nadzieję, że dalsze działania podejmie w tej sprawie także Rzecznik Praw Obywatelskich.
Jabłoński odniósł się także do wniosku prokuratury o przedłużenie aresztu dla duchownego oraz zatrzymanych w sprawie urzędniczek. W lipcu sąd apelacyjny zadecydował o jego skróceniu. Dziś decyzję w sprawie będzie podejmował sąd okręgowy.
"Ja po prokuraturze spodziewam się samych najgorszych rzeczy. Obserwując ich działania w ostatnich miesiącach, to jest po prostu maszynka polityczna. Adam Bodnar realizuje polityczne zamówienie Tuska. Nieistotne, jakie jest prawo, nieistotne, jakie są fakty. Istotne jest to, jaki jest cel polityczny"
Ocenił, że decyzja sądu o skróceniu aresztu to komunikat: "na podstawie tego zgromadzonego materiału prokuratura ma jeszcze trochę czasu, żeby prowadzić czynności - jeśli tego czasu nie wykorzysta, tych czynności nie przeprowadzi, to znaczy, że areszt jest stosowany niezgodnie z prawem, ponad potrzebę". - Został areszt skrócony, więc co prokuratura wymyśliła? Nowe zarzuty - powiedział.
"Jakieś dodatkowe elementy wymyślają. Po co? Po to, żeby uzasadnić, że jednak trzeba ten areszt znowu przedłużyć. To jest wyłącznie trik, sztuczka prawna, która nie ma nic wspólnego z realnymi potrzebami jakiegokolwiek śledztwa. Ma wyłącznie jeden cel, cel polityczny - żeby dalej trzymać ludzi w zamknięciu, bez wyroku sądu"