Policjanci oraz celnicy z Polski i Czech przejęli ponad tonę marihuany. Przedstawiciele polskiego Centralnego Biura Śledczego Policji wraz z czeskimi celnikami poinformowali dziś o akcji zatrzymań, które rozpoczęły się już w październiku ubiegłego roku.
Mimo trwających śledztw, prokuratury nadzorujące dochodzenia w obu krajach wydały zgody na upublicznienie informacji.
Celnicy wpadli na trop zorganizowanej czeskiej grupy, która wraz z polskim obywatelem handlowała marihuaną w ilościach hurtowych oraz rozprowadzała kokainę. Do Czech z zachodniej Europy trafiały sadzonki, które następnie tam hodowano, a potem przewożono marihuanę do Polski. Odwrotnym kanałem do Czech trafiała kokaina.
Inspektor Sławomir Banasiak z Centralnego Biura Śledczego we Wrocławiu powiedział PAP, że podczas zatrzymań, które rozpoczęły się w październiku 2021 roku, po kilkumiesięcznej pracy śledczej polskich i czeskich funkcjonariuszy, zatrzymano ośmiu Czechów i jednego Polaka.
Czescy celnicy zabezpieczyli 743 kg marihuany, a po polskiej stronie CBŚ zatrzymało 322 kg narkotyku.
„Łącząc to razem, to wychodzi ponad tona narkotyków, przejętych przez organy ścigania w ramach jednej operacji o kryptonimie 'Burak'”
- powiedział funkcjonariusz CBŚ.
„Jeżeli osoby (zatrzymane) wyjaśniają w sprawie, są przesłuchiwane i przyznają się do winy, to mówią, ile razy przywozili kontrabandy z Hiszpanii, czy z Niderlandów do Polski. Wyliczono, że z zeznań wynika, że 49 razy”
- powiedział Banasiak.
„Po stronie polskiej zatrzymano 14 osób, z czego 12 zostało tymczasowo aresztowanych”
– dodał.
Akcja polskich i czeskich służb w ramach operacji „Burak” rozpoczęła się w marcu 2021 roku.
„Zostaliśmy zaproszeni przez kolegów z Czech do współpracy. Wskazano nam osobę, co do której my nie mieliśmy pewności (że uczestniczy w przestępstwie – red.) i rozpoczęła się współpraca, któraś już z kolei, bo wcześniej współpracowaliśmy przy likwidacji fabryk tytoniowych i papierosów na terenie Słowacji i Polski, Także wówczas współpracowaliśmy ze Słowakami, Czechami”
- powiedział inspektor Banasiak.
Dzięki tej współpracy na trasie A1 w województwie śląskim przeszukano samochód, którego kierowca przyjechał do Polski z Czech, i znaleziono 50 kg marihuany oraz 1 kg mefedronu. Trzy miesiące później na tej samej trasie znaleziono w samochodzie osobowym 5 kg marihuany. Następnie w ciężarówce TIR natrafiono na 67 kg marihuany ukrytej wśród ziemniaków.
Czescy celnicy powiedzieli na konferencji prasowej, że grupa przestępcza była bardzo dobrze zorganizowana i ostrożna. Używała zagłuszaczy sygnałów GPS, dronów i sprzętu noktowizyjnego, zmieniała trasy i posługiwała się fałszywymi dokumentami.