Miesiąc w areszcie spędzi Gruzin, który jest podejrzewany o dopuszczanie się innych czynności seksualnej wobec dzieci na basenie w Bytomiu. Do zdarzenia doszło w minioną sobotę, a po skargach rodziców, o mały włos nie zakończyło się samosądem. Zatrzymany nie przyznaje się do winy.
"Podstawą wniosku o zastosowanie tymczasowego aresztowania jest grożąca podejrzanemu surowa kara, jak również uzasadniona obawa matactwa oraz groźba ukrywania się podejrzanego"
48-letni Gruzin zatrzymany po sobotnich zajściach na kąpielisku w Bytomiu, usłyszał w poniedziałek zarzut dopuszczenia się oraz usiłowania dopuszczenia się tzw. innych czynności seksualnych wobec trojga dzieci – podała prokuratura, która złożyła wniosek o tymczasowe aresztowanie podejrzanego.
Pokrzywdzonymi w tej sprawie są dwie dziewczynki w wieku 10 i 12 lat oraz 13-letni chłopiec.
Do incydentu doszło w minioną sobotę po południu na bytomskim kąpielisku przy ul. Wrocławskiej. Sprawę zgłosiła ochronie basenu mama jednej z pokrzywdzonych dziewczynek. Z doniesienia wynikało, że doszło co najmniej do naruszenia nietykalności cielesnej dzieci, za co mieli odpowiadać Gruzini.
Ochroniarze zaprowadzili mężczyzn do pomieszczenia służbowego i wezwali policję. Później doszło do próby samosądu i przepychanek z policjantami. Wobec napastników użyto gazu łzawiącego.