Lubelscy funkcjonariusze rozbili grupę przestępczą, która w rejonie wschodniej granicy włamywała się do samochodów i kradła z nich pieniądze. Wykorzystywali do tego urządzenia do kopiowania sygnałów z kluczyków. Ich łupem padło co najmniej 150 tys. zł.
O sprawie poinformował w niedzielę podkom. Kamil Karbowniczek z lubelskiej policji. Funkcjonariusze rozpracowali grupę przestępców podejrzaną o kradzieże i włamania do samochodów w rejonie wschodniej granicy w woj. lubelskim i podkarpackim. W ciągu dwóch lat ich łupem padło co najmniej 150 tys. zł.
"Zatrzymani mieli posługiwać się urządzeniami do kopiowania sygnałów z kluczyków samochodowych i ich zagłuszania. Wszyscy pokrzywdzeni to obywatele Ukrainy oraz Białorusi"
Dwóch podejrzanych Ukraińców w wieku 36 i 51 lat zostało zatrzymanych na przejściu granicznym w Medyce, kiedy chcieli wyjechać na Ukrainę. Natomiast trzeci z nich, 44-latek wpadł w Rzeszowie.
Sąd aresztował mężczyzn na trzy miesiące. Za udział w zorganizowanej grupie przestępczej oraz kradzieże z włamaniem grozi im do 10 lat więzienia.