W sprawie zaginięcia Iwony Wieczorek co i rusz pojawiają się nowe tropy, choć wciąż nie doprowadziło to do odnalezienia zaginionej kobiety. Policja poszukuje kierowcy fiata, a lokalna grupa detektywistyczna uważa, że w sprawie może być rosyjski ślad.
Iwona Wieczorek ostatni raz była widziana w nocy z 16 na 17 lipca 2010 roku. 19-letnia wtedy dziewczyna po grillowaniu na działce poszła ze znajomymi do sopockiego klubu. Po wyjściu z dyskoteki wracała sama do domu w Gdańsku. Zarejestrowały ją kamery monitoringu w kilku miejscach, jednak dziewczyna nigdy do domu nie dotarła. To jedna z największych i wciąż nierozwiązanych zagadek kryminalnych w Polsce.
W ostatnim czasie, jak poinformowała policja, pojawił się nowy trop.
Policjanci ze stołecznego Wydziału do Walki z Terrorem Kryminalnym i Zabójstw, którzy prowadzą tę sprawę, uzyskali informację, że związek z zaginięciem kobiety może mieć kierowca białego fiata cinquecento. Pojazd przemieszczał się 17 lipca 2010 roku o godzinie 5:07 w Gdańsku ulicą Pomorską w rejonie Parku Reagana.
Kierowca białego fiata cinquecento, którego poszukuje policja w związku z zaginięciem Iwony Wieczorek, mógł być ochroniarzem jednego z lokali rozrywkowych - ustaliła z kolei Grupa Detektywistyczna Trójmiasto, która twierdzi, że pokazana na fotografii ulica to Piastowska. Miał być tam przed laty lokal zwany "bacówką" i taki też podpis widnieje na policyjnym zdjęciu z monitoringu.
- Z tego, co dowiedzieliśmy się od naszych informatorów, to lokalna grupa ze środowiska przestępczego kontrolowała wpływy w tej restauracji. Pojawiła się też osoba rosyjskojęzyczna. Myślimy, że w tym lokalu wpływy miały osoby ze Wschodu – powiedział w rozmowie z Radiem Gdańsk detektyw Wojciech Koszczyński. Niewykluczone, że to właśnie osoba rosyjskojęzyczna (niewykluczone, że obywatel Rosji) mogła być kierowcą osobowego fiata i stać za zaginięciem Iwony.