Jak dziś podawaliśmy, wierni zabytkowego kościoła pw. św. Rity, znajdującego się w XV dzielnicy Paryża, zostali brutalnie zaatakowani przez oddziały policji, kiedy bronili swojej świątyni. Piękna świątynia została sprzedana agencji nieruchomości i ma zostać zniszczona. Na jej miejscu ma powstać parking i apartamentowiec.
Kościół oficjalnie zamknięty był już od ponad roku, jednak w tym czasie wierni z parafii regularnie gromadzili się tam na msze św. w rycie łacińskim. Wczoraj jednak zapadła decyzja o całkowitej „ewakuacji”, a rano do akcji wkroczyła policja. Zebranych na porannej liturgii wiernych uzbrojone w pałki oddziały prewencji wywlekały z kościoła siłą.
Co najbardziej bulwersujące, zbrojna operacja została przeprowadzona podczas nabożeństwa – bez żadnego szacunku dla świętości.
– mówiła dziennikowi „La Croix” oburzona młoda kobieta, która wspierała broniących kościoła.Jestem w szoku. Czuję smutek i obrzydzenie, że takie rzeczy dzieją się we Francji. To było przerażające (…) Tym bardziej, że odbyło się w trakcie mszy
Reklama
Jednak według paryskiej prefektury policji, akcja przebiegła… spokojnie. „Trzydzieści osób wewnątrz budynku sprzeciwiało się zamknięciu tego miejsca. Ich ewakuacja została zakończona bez incydentów” – przekazano w komunikacie.
To oczywista nieprawda. Jak wyglądała „ewakuacja bez incydentów” - widać dokładnie na nagraniu, które pojawiło się w internecie.
Widać brutalne zachowanie policji, która m.in. odciąga księdza od ołtarza i wywleka go z kościoła.
Zobacz wideo (szturm policji od 32. minuty nagrania):
