Paweł Kukiz zaskoczył wszystkich swoim sojuszem z najbardziej "systemową" partią - Polskim Stronnictwem Ludowym. W jednym z ostatnich wywiadów zdradził jednak, że jest to konkretny plan. Użył do tego... końskiej metafory. Według Kukiza pójście do wyborów z PSL to doskonały sposób na... kamuflaż.
Wieść o współpracy teoretycznie antysystemowego ugrupowania z partią, która po 1989 najczęściej była przy władzy (w formie koalicji) rozsierdziła wielu działaczy i sympatyków ruchu Kukiza. Spowodowało to masowy odpływ członków Kukiz'15, głównie lokalnych działaczy. Także posłowie rozejrzeli się za innymi ugrupowaniami - kolejno występowali z klubu parlamentarnego Kukiza i przystępowali do innych klubów.
Decyzja Kukiz'15 była tym bardziej irracjonalna, że wcześniej na stronie internetowej ruchu znalazła się ankieta, w której wyborcy "mieli zdecydować" o tym, z kim Kukiz powinien iść w koalicji wyborczej. PSL zajął ostatnie miejsce, z 3 procentami głosów. Mimo tego, lider ruchu wybrał właśnie tę opcję.
W jednym z wywiadów Kukiz zapytany został o powody swojej decyzji. Przytoczył rozmowę z własną żoną, która pytała go, dlaczego tak postąpił - przypominając, że w 2015 roku "wjechał na białym koniu". Odpowiedź była... zaskakująca.
"Warunki się zmieniły tak, że koń mi już osłabł w taki sposób, że już musiałem go dorżnąć, zjeść, bo sam umarłbym z głodu. Następnie przebrać się w jego skórę, by próbować wejść do pałacu pod przykryciem konia i poderżnąć gardło dyktatorowi"
- mówił Kukiz.
To jest wg mnie prawdziwy hit!! Nowy pomysł Pawła Kukiza na obecność w polityce. Zabić konia, na którym dotychczas jechał, zjeść go, przebrać się w jego skórę, wejść do pałacu i poderżnąć gardło dyktatorowi. Jakoś tak. Tylko czy ten dyktator to @KosiniakKamysz ???? pic.twitter.com/HwXrk0CbrI
— Maciej Kożuszek (@Bekartsmekart) August 16, 2019
Okazuje się więc, że start z list PSL Kukiz traktuje, jako... doskonałe przebranie, by tylko dostać się do Sejmu. Ciekawe tylko, czy wyborcy docenią takie starania. W jednym z najnowszych sondaży sojusz Kukiz-PSL znalazł się pod progiem wyborczym, zdobywając tylko 4 procent.