Powiedzieć, że porozumienie Jarosława Gowina z Jarosławem Kaczyńskim wywołało zamieszanie w szeregach opozycji – to nic nie powiedzieć! Po tym, co działo się w Sejmie w ciągu ostatnich kilkunastu godzin niektórzy politycy opozycji zaczęli już otwarcie porównywać prezesa PiS do marszałka Piłsudskiego. Takie słowa padły chociażby w rozmowie z naszym portalem z ust posła PSL Marka Sawickiego.
Jednak nie wszyscy przyjęli porażkę z pokorą.
- Nikt nie zapomina w polityce takich zachowań. Każdy chce ukarać za nielojalność. Czasami mądrość etapu podpowiada, aby z tym poczekać albo jakoś odłożyć w czasie, ale ja na miejscu Jarosława Gowina bym się po prostu w ciemnych zaułkach zawsze za siebie oglądał, czy mu coś nie grozi, jakieś niebezpieczeństwo. I on o tym doskonale wie
– oświadczył dziś w programie „Onet Opinie” były prezydent Bronisław Komorowski.
Komorowski stwierdził, że prezes PiS Jarosław Kaczyński pokazał, „jakie ma zamiary wobec Jarosława Gowina i jego środowiska”.
– Wyraźnie chciał podzielić to środowisko, podzielić część jako przystawkę do zjedzenia, a resztę ewentualnie upokorzyć. To mu się dzisiaj nie udało i to jest niewątpliwie na dziś sukces Jarosława Gowina
- powiedział były prezydent.
Były prezydent dodał, że jego zdaniem jest to „sukces krótkotrwały”, ponieważ „Jarosław Kaczyński dysponuje tysiącem pomysłów na dokuczenie temu środowisku lub na jego likwidację”.