Gwałt, znęcanie się oraz nakłanianie do usunięcia ciąży, wyłudzanie pieniędzy oraz nakłanianie do składania fałszywych zeznań - to szereg zarzutów, jakie według redaktor naczelnej Telewizji Republika Doroty Kani ciążą na jednym ze świadków dzisiejszej publikacji „Gazety Wyborczej” prywatnym detektywie Jerzym G.
Dziś "Gazeta Wyborcza" napisała, że podczas przesłuchania z 2 lipca 2009 r. świadka koronnego Piotra K., ps. "Broda" opowiadał on przed prokuratorem, że Patrycja Kotecka, obecna żona Zbigniewa Ziobro, a w przeszłości dziennikarka TVP, była związana z ludźmi ze świata przestępczego Warszawy, głównie z gangiem mokotowskim. Według świadka Kotecka służyła gangsterom do rozpracowywania różnych środowisk, a kontakt z Ziobrą miała nawiązać na polecenie mafii.
Autor artykułu red. Wojciech Czuchnowski przywołała też słowa prywatnego detektywa, Jerzego G. Jak podaje Dorota Kania na Twitterze, to człowiek, na którym ciąży szereg zarzutów.
„Świadek GW ws. P. Koteckiej. Tymczasowo aresztowany pod zarzutami gwałtu, znęcania się oraz nakłaniania do usunięcia ciąży, wyłudzania pieniędzy oraz nakłaniania do składania fałszywych zeznań”
- wymienia dziennikarka.
Osobę Jerzego G. przedstawił też w nieco innym -niż „Wyborcza”- świetle red. Wojciech Wybranowski. Przypomniał wywiad detektywa z Onetem z 2011 roku, w którym mówił, że „wstrzyknięto mu truciznę i zarażono gronkowcem złocistym”.
"Gratuluje "GW""
- kpi dziennikarz.