Przebieg interwencji poselskiej Klaudii Jachiry zdołał zarejestrować dziennikarz Telewizji Republika. Na tereny zalewowe, wśród osób uwijających się z workami z piachem, posłanka udała się w sandałkach. Z wejściem na pewno nie miała problemu. Każdy policjant wie, że jej zatrzymanie może się skończyć… zarzutami. Na szczęście, jak relacjonuje Janusz Życzkowski, tym razem posłanka zgłosiła się do pomocy.
Jak wskazano dziś po posiedzeniu sztabu miejskiego, gala powodziowa przetoczyć ma się przez miasto najpewniej w czwartek, być może w piątek. Jej prędkość szacowana jest na 2100-2300 m/s. Trwają prace mające na celu wzmocnienie południowo-wschodniej części miasta. Służby fortyfikują miasto workami z piaskiem. Wśród nich znalazła się poseł Klaudia Jachira.
Janusz Życzkowski zarejestrował w krótkim nagraniu Jachirę, która stoi wśród służb. W ręce trzyma parę rękawiczek, ubrana jest w czerwoną sukienkę, na nogach ma sandały. Po kilku chwilach odwraca się i odchodzi. Na szczęście, jak zaktualizował Janusz Życzkowski, posłanka Jachira zgłosiła się do pomocy.
Jest i kontrola poselska na wałach pic.twitter.com/i8vUGfFLGT
— Janusz Życzkowski (@zyczkowski) September 17, 2024
Update, posłanka @JachiraKlaudia zgłosiła się do pomocy https://t.co/hNkwU78adE
— Janusz Życzkowski (@zyczkowski) September 17, 2024
Polityk zapewne nie będzie miała najmniejszego problemu z dotarciem w miejsca wyłączone dla cywilów. Wśród funkcjonariuszy głośnym echem odbiła się sprawa byłego policjanta, który usłyszał zarzuty przekroczenia uprawnień.
W 2022 roku - w trakcie działań hybrydowych przy polsko-białoruskiej granicy - nie wpuścił do strefy zamkniętej Klaudii Jachiry, poseł KO, oraz Urszuli Zielińskiej, poseł Zielonych. Wcześniej prokuratura dwukrotnie odmawiała wszczęcia śledztwa. Zwrot nastąpił po zmianie władzy.