Jaka może być najbliższa przyszłość Sądu Najwyższego po wczorajszym wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który orzekł, że Sąd Najwyższy nie ma kompetencji do dokonywania za pomocą uchwały wykładni przepisów prowadzących do zmiany w ustroju sądownictwa i nie ma prawa nadzoru nad powołaniami sędziów przez prezydenta?
Zapytaliśmy o to Sebastiana Kaletę, wiceministra sprawiedliwości.
- Trybunał Konstytucyjny musiał uporządkować chaos, który część sędziów Sądu Najwyższego próbowała wywołać, podważając wybory demokratyczne, kompetencje Sejmu, Senatu i prezydenta do kształtowania modelu sądownictwa w Polsce. TK jasno przesądził, że tego typu działania są niedopuszczalne w polskim porządku konstytucyjnym. Trudno powiedzieć, jakie będą dalsze działania, zwłaszcza jeśli chodzi o SN. Niestety niektórzy sędziowie SN konsekwentnie starają się nie widzieć prawa, czują się od niego niezależni. Teraz krok po kroku musimy z determinacją i cierpliwością pokonywać kolejne przeszkody
- wyjaśnia Kaleta.
Polityk podkreślił, że „wyrok TK przybliża nas do ustabilizowania sytuacji w sądownictwie i do przeprowadzenia pełnej reformy”. Pytany, jakie będą podejmowane kolejne kroki, by doprowadzić reformę sądownictwa do końca, zaznaczył, że „istotnym wydarzeniem będzie zakończenie kadencji I prezes SN Małgorzaty Gersdorf”. - To w jej gabinecie wiele szkodliwych dla Polski strategii i taktyk środowiska sędziowskiego było układanych. W najbliższych miesiącach to będzie jeden z najważniejszych elementów przywracania stabilności w sądownictwie, co umożliwi wdrażanie dalszych reform – stwierdził Sebastian Kaleta.