- Polska i USA będą kontynuowały pogłębianie współpracy obronnej także przez rozwój planów wzmocnienia więzi wojskowych - głosi podpisana wczoraj deklaracja przez prezydentów Polski i USA. Jakie korzyści płyną z obecności wojsk amerykańskich w naszym kraju, wyjaśnił w rozmowie z Niezalezna.pl wiceprzewodniczący sejmowej komisji obrony narodowej, Bartosz Kownacki, poseł PiS.
Bartosz Kownacki, wiceprzewodniczący sejmowej komisji obrony narodowej, wyjaśnił w rozmowie z Niezalezna.pl, że obecność wojsk USA w Polsce zwiększa nasze bezpieczeństwo, ale także bezpieczeństwo całego regionu.
Obecność wojsk amerykańskich to także zwiększenie pozycji Polski na arenie międzynarodowej
- dodał.
Poseł PiS wyjaśnił, że zwiększenie bezpieczeństwa regionu polega na tym, iż "wiadomo, że flanka wschodnia NATO jest poważnie zagrożona i każdy żołnierz amerykański więcej, to o jeden żołnierz bezpieczeństwa więcej, to poważniejsze myślenie po stronie Rosji i Putina, czy warto z tym regionem, nie tylko z Polską, prowadzić jakiś poważniejszy spór lub konflikt".
To również zwiększenie pozycji Polski, bo im większa liczba wojsk USA, tym nasza siła negocjacyjna, spojrzenie na nas innych państw, powoduje, że te kraje poważniej rozmawiają Polską, czasem pewnie z zazdrością, jak mniejsze państwa, a czasem pewnie traktują jako równorzędnego partnera, jak np. Niemcy, co się wcześniej nie zdarzało
- wyjaśnił.
Bartosz Kownacki powiedział też, że "im więcej wojsk amerykańskich, tym lepiej".
To wymierne efekty ekonomiczne dla Polski i to zostało już stwierdzone naukowo, że obecność wojsk USA w większej liczbie, jak tysiące, powoduje, że wzrost gospodarczy w danym kraju jest większy o 0,5 do 1,5 proc. Są różne analizy, ale na pewno wzrost PKB jest znacząco większy. To opłacalne przedsięwzięcie ekonomiczne, a to wynika z faktu, że biznes międzynarodowy inaczej patrzy na region bezpieczny i dużo chętniej tu inwestuje. Również korporacje amerykańskie chętniej inwestują w dany region, bo wiedzą, że on jest pod ochroną USA i pieniądze są tutaj dobrze ulokowane
- mówił.
Polityk PiS podsumował, że "pod każdym względem jest to sukces Polski".