Posiedzenie Kongresu Stanów Zjednoczonych zostało dzisiaj przerwane po tym, jak do środka Kapitolu wtargnęli demonstranci, którzy wcześniej otoczyli budynek. Od godziny 18 czasu miejscowego (od północy w Polsce) burmistrz Waszyngtonu Muriel Bowser ogłosiła godzinę policyjną w mieście. Doszło także do postrzelenia kobiety - jest w stanie krytycznym.
Ministerstwo obrony USA zgodziło się na zmobilizowanie całej Gwardii Narodowej Dystryktu Kolumbii, liczącej ok. 1,8 tys. żołnierzy. Jednostka będzie dowodzona przez administrację federalną.
Policja w okolicach Kapitolu zabezpieczyła ładunki wybuchowe. Telewizja Fox News informuje o trzech takich przypadkach, CNN - o dwóch, agencja AP - o jednym. Według wszystkich tych mediów ładunki nie stanowią już zagrożenia.
Sytuację analizował na antenie TVP Info redaktor "Gazety Polskiej" oraz "Gazety Polskiej Codziennie" Tomasz Sakiewicz.
Wśród Klubów "Gazety Polskiej" w USA było ogromne poruszenie nieprawidłowościami w wyborach. Jeżeli chodzi o nastawienie większości Polonii, podzielają oburzenie Republikanów
- mówił, przypominając, że "istnieje również duży niepokój o cenzurę w sferze politycznej".
Wśród demonstrantów w Waszyngtonie jest sporo Polaków, o czym mamy informacje. Z wielu miejsc jadą autobusy, w których są Polacy. Problem istnieje ogromny - USA były wzorcem standardów demokratycznych i wolności słowa. Mamy do czynienia z podważeniem zaufania do demokratycznych wyborów i z ogromnymi zjawiskami cenzury - stąd ten wybuch i demonstracje
- analizował.