Dziś parlamentarzystki i kandydatki Prawa i Sprawiedliwości zabrały głos w sprawie skandalicznych wypowiedzi Romana Smogorzewskiego, które padły podczas konwencji wyborczej Porozumienia Samorządowego w Legionowie.
CZYTAJ WIĘCEJ: SZOK! Seksistowskie i żenujące teksty, śmiech z sali...
- Wyrażamy glebokie oburzenie na to, co wydarzyło sie na konwencji wyborczej w Legionowie. Prezentowane kandydatki były obrażane, upokarzane, wyrażano się o nich w sposób obelżywy. Brał w tym udział Jan Grabiec, który nie zareagował na te seksistowskie, przemocowe wypowiedzi, okazał zadowolenie z przebiegu konwencji, nie zapobiegł kontynuowaniu tego obrażania, nie próbował nawet naprawić krzywdy, jaka została tym paniom wyrządzona
- powiedziała podczas konferencji prasowej Anita Czerwińska, posłanka Prawa i Sprawiedliwości.
.@Anita_Cz: podczas konwencji Romana Smogorzewskiego prezentowane kandydatki były obrażane, upokarzane, wyrażano się o nich w sposób obelżywy. W tej konwencji brał udział @JanGrabiec i nie zareagował#wieszwięcej pic.twitter.com/xBzHdEs3mI
— TVP Info ?? (@tvp_info) 6 października 2018
- Zadajemy pytanie PO - czy gdyby ta sytuacja nie została wczoraj upubliczniona, nie spotkała się z silną reakcją w internecie, to czy pan Roman Smogorzewski dalej mógłby liczyć na poparcie Platformy Obywatelskiej?
- dodała parlamentarzystka
Czerwińska wezwała władze Platformy, by cofnęły poparcie w walce o fotel prezydenta Legionowa dla Romana Smogorzewskiego, a także usunięcia Jana Grabca z funkcji rzecznika partii "jako współwinnego i współodpowiedzialnego za tę sytuację".
- Nie jest to jedyna tego typu sytuacja w PO. Niedawno "Gazeta Wyborcza", organ bardzo wiarygodny dla Platformy, przyniósł informację z Gdańska, że kandydat na wiceprezydenta Gdańska przy Jarosławie Wałęsie, a więc osoba akceptowana przez PO, Karol Spieglanin - był do niedawna administratorem serwisu wyjątkowo seksistowskiego, na którym pełno było też szyderstw z rasy, religii, narodowości
- wskazywała posłanka PiS, Małgorzata Gosiewska.
CZYTAJ: Jarosław Wałęsa ma problem wizerunkowy. Chodzi o przeszłość kandydata na wiceprezydenta
- Czy tak właśnie PO chce promować Polskę w Unii Europejskiej?
- dodała Gosiewska i zapytała, jak kobiety na waznych stanowiskach w PO, "mogą akceptować kierunek, w którym zmierza partia".