Prokuratura Rejonowa w Chorzowie bada przyczyny zgonu dwóch młodych mężczyzn, którzy w ostatnich dniach zmarli w miejscowym szpitalu. Niewykluczone, że po zażyciu dopalaczy – poinformował zastępca prokuratora rejonowego Cezary Golik.
- Nie łączymy tych spraw. W obu przypadkach zlecono badania toksykologiczne, ich wyników spodziewamy się w przyszłym tygodniu
– powiedział prokurator Golik.
Jako pierwszy zmarł w sobotę 20 –letni mieszkaniec Chorzowa. Według oficera prasowego chorzowskiej policji asp. Sebastiana Imiołczyka, mogła to być próba samobójcza przez zażycie leków.
16-letni mieszkaniec Knurowa, który zmarł we wtorek, jeszcze w domu miał się zachowywać irracjonalnie i nie panować nad sobą. Rodzina wezwała pogotowie. Chłopak najpierw trafił do szpitala w Gliwicach, potem zdecydowano o przewiezieniu go do szpitala w Katowicach. Podczas transportu karetką jego stan dramatycznie się pogorszył. Mimo reanimacji i natychmiastowego przewiezienia do najbliższego szpitala, którym była placówka w Chorzowie, nastolatek zmarł.