Przypomnijmy, że reporterów Telewizji Republika nie wpuszczano na rządowe konferencje prasowe, pojawiły się próby najpierw zablokowania, a następnie odebrania koncesji.
Cenzura ekonomiczna przeciwko Republice
Szef Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy Jerzy Owsiak ogłosił w styczniu tego roku, że jego fundacja nie zamierza współpracować z firmami, które będą reklamować się w Telewizji Republika. „Oświadczam, że jeżeli jakakolwiek firma chce z nami współpracować i chce się reklamować w tamtej telewizji, musi wybrać. Nie będziemy z wami współpracowali, jeżeli będziecie się reklamowali w Telewizji Republika, która jest antyonkologiczna, antyhematologiczna, antyludzka momentami” – mówił Owsiak.
Szef Republiki Tomasz Sakiewicz poinformował później o skierowaniu przeciwko Owsiakowi pozwu w związku z jego kłamstwami.
W lutym tego roku w raporcie konserwatywnego think-tanku Hudson Institute o stanie demokracji w Polce szczegółowo opisano m.in. bezprawne przejęcie mediów publicznych w grudniu 2023 r. przez koalicję Tuska. Zauważono także ataki na konserwatywne media, takie jak Telewizja Republika.
Przypomniano również słowa Krzysztofa Gawkowskiego, wicepremiera i ministra cyfryzacji, który zasugerował odebranie koncesji Republice.
O podobnym zjawisku mówił niedawno w Republice Rafał Brzoska, założyciel InPost.
„Trudno mi nie podać prostego przykładu. Gdy zaczynaliśmy nasz biznes w Wielkiej Brytanii, to było dobre 10 lat temu, wtedy, kiedy wielu z nas, wielu Polaków, latało tam pracować - w trudnych warunkach, również przeżyliśmy kwestię bojkotu. W momencie, kiedy okazało się, że polska firma próbuje robić konkurencję lokalnym graczom, brytyjskiej poczcie, mieliśmy kwestie, które są dokładnie takie, o jakich Pan mówi. Jestem na tym punkcie bardzo wrażliwy. Uważam, że bojkotowanie którejkolwiek ze stron - w mediach, i w biznesie, jest bardzo krótkoterminowe”
– powiedział Rafał Brzoska.
„Widzowie w przypadku telewizji, konsumenci, w przypadku moich usług - na koniec dnia widzą, co jest dobre. Ponownie, moja mama mówiła: na koniec dnia trzeba być przyzwoitym. Trzeba stanąć przed lustrem i zapytać: czy jestem przyzwoitym człowiekiem, czy komuś wyrządzam krzywdę, czy jestem dobry
” – mówił. „Nakręcanie spirali nienawiści, bojkotowanie, wobec kogokolwiek, jest czymś, czego powinniśmy zawsze unikać. Bo na końcu mądrość widzów i konsumentów zagłosuj” - wskazał.
„Standardy państw autorytarnych”
Ostatnio próbę cenzury podjęto wobec Wirtualnej Polski, która opisała związki Szymona Gawryszczaka, wiceprezesa państwowego Totalizatora Sportowego, i Roberta Kropiwnickiego, wiceministra aktywów państwowych. Istotnym wątkiem jest związek Gawryszczaka z „Sokiem z Buraka”, facebookowym profilem hejterskim z milionem obserwujących.
Paweł Kapusta, redaktor naczelny WP, poinformował w serwisie X, że Totalizator Sportowy poprzez swoje agencje miał wycofać z WP budżety reklamowe. Później Totalizator przekonywał o kontynuowaniu współpracy z WP. Paweł Kapusta zwrócił uwagę, że redakcja po wysłaniu pytań dotyczących wspomnianego wyżej tematu otrzymała wiadomości sugerujące zerwanie współpracy. „Problem tkwi w tym, że tego typu praktyki stały się w Polsce normą – i nie ma znaczenia, kto akurat sprawuje władzę. Nazwijmy to po imieniu: to jest cenzura ekonomiczna, standardy państw autorytarnych” – czytamy we wpisie Pawła Kapusty.