Dla uchodźców wojennych z Ukrainy, Polska jest pierwszym bezpiecznym krajem. Sytuacja na granicy polsko-białoruskiej, to zupełnie inna historia - podkreślił w poniedziałek na Twitterze Stanisław Żaryn, sekretarz stanu w KPRM, zastępca ministra koordynatora służb specjalnych. Odniósł się tym, do zarzutów niemieckiej polityk o rzekomej „dwupoziomowej polityki” migracyjnej w Polsce.
Uchodźcy wojenni z Ukrainy „przyjeżdżają do Polski zgodnie z polskimi i ukraińskimi przepisami oraz procedurami” – zauważył Żaryn i zaznaczył, że „sytuacja na granicy polsko-białoruskiej to zupełnie inna historia”.
„Granica (polsko-białoruska) jest codziennie atakowana przez nielegalnych migrantów w ramach szlaku nielegalnej migracji, zarządzanego przez służby białoruskie i rosyjskie. Cudzoziemcy docierają na Białoruś z Rosji i jest to element rosyjskiej agresji”
– wyjaśnił zastępca ministra koordynatora służb specjalnych. Dodał, że osoby te „przebywają na Białorusi legalnie, zostały tam zaproszone, posiadając wymagane prawem zezwolenia”.
Jak zaznaczył, nie ma żadnego powodu, dla którego Polska miałaby zaakceptować „sztucznie wykreowany przez Rosję i Białoruś szlak nielegalnej migracji”, będący częścią wojny hybrydowej przeciwko Europie.
„Ten scenariusz wpisuje się w rosyjską agresję na Ukrainę i walkę z Zachodem”
– podsumował Żaryn.
Dear @RND_de, with this piece you’re misleading the reader. Those who cross the Polish-Ukrainian border are war refugees, fleeing from the Russian aggression against Ukraine. Poland is the first safe place for them.https://t.co/aVMHHQLfKX
— Stanisław Żaryn (@StZaryn) November 7, 2022
Wiceprzewodnicząca Bundestagu Katrin Goering-Eckardt (Zieloni), w wywiadzie udzielonemu portalowi RedaktionsNetzwerk Deutschland (RND) wskazała m.in. na sytuację na granicy polsko-białoruskiej, gdzie - jej zdaniem - migranci „są odsyłani bez sprawdzania indywidualnego przypadku lub bez dostępnej opieki medycznej", a "ci, którzy zostali zawróceni, nie mają pewności, że zostaną bezpiecznie zakwaterowani na Białorusi". "To pushbacki, które w Europie są zabronione" - oceniła.
„Trzeba przyznać, że Polacy przyjęli i zaopiekowali się ponad milionem ukraińskich uchodźców, zapewniają ich przyjęcie do szkół i przedszkoli, dbając o zakwaterowanie. Jednocześnie ludzie, którzy pochodzą ze stref wojennych, takich jak Syria, Afganistan czy Irak, nie są wspierani w ten sam sposób” – dodała Goering-Eckardt, mówiąc o istnieniu „dwupoziomowej polityki” migracyjnej w Polsce.