Policyjny śmigłowiec z policjantami i strażakami, którzy brali udział w akcji gaszenia pożaru w rezerwacie Czeska Szwajcaria, wylądował na lotnisku Warszawa-Babice – poinformował rzecznik PSP bryg. Karol Kierzkowski.
Polską grupę ratowniczą powitali zastępca Komendanta Głównego Policji nadinsp. Paweł Dobrodziej i Zastępca Komendanta Głównego Państwowej Straży Pożarnej nadbrygadier Adam Konieczny – przekazały na swoich profilach na Twitterze KGP oraz PSP.
#MisjaCzechy 🇵🇱 🇨🇿
— Państwowa Straż Pożarna (@KGPSP) July 31, 2022
Polska grupa została przywitania przez kierownictwo służb. Zastępca KG PSP nadbryg. A.Konieczny wraz z nadinspektorem P.Dobrodziejem z @PolskaPolicja wyrazili uznanie i pogratulowali ratownikom.
📸 @KGPSP@MSWiA_GOV_PL
#EUCivPro #euecho #EUSavesLives pic.twitter.com/b76g7K73a6
"Jesteśmy dumni z naszych funkcjonariuszy, którzy wykazali się ogromnym profesjonalizmem, a za swoją fachowość są cenieni na całym świecie" – czytamy na Twitterze Komendy Głównej Policji.
Załogę #blackhawk z naszymi bohaterami przywitali w imieniu kierownictwa @PolskaPolicja i @KGPSP Zastępca Komendanta Głównego Policji nadinsp. Paweł Dobrodziej i Zastępca Komendanta Głównego Państwowej Straży Pożarnej nadbrygadier Adam Konieczny.#MisjaCzechy 🇨🇿🇵🇱👮🏻♂️👨🏻🚒 pic.twitter.com/d0cClLfIgV
— Polska Policja 🇵🇱 (@PolskaPolicja) July 31, 2022
W sobotę polska grupa ratownicza złożona z policjantów i strażaków zakończyła działania w Republice Czeskiej. Podczas pięciu dni działań załoga wykonała 16 lotów, spędziła 39 godzin w powietrzu. Zrzucono na płonące lasy 1,467 milion litrów wody, czyli 1467 ton. Podczas całej misji dokonano 489 zrzutów wody.
Polscy ratownicy wylecieli we wtorek po południu z Warszawy policyjnym śmigłowcem S-70i Black Hawk. Maszyna jest wyposażona w specjalny zbiornik na wodę - tzw. bambi bucket o pojemności około 3 tys. litrów. Pożar w parku narodowym zauważono w ubiegłą niedzielę, szybko objął obszar o powierzchni ponad 1000 hektarów, w tym trudno dostępne tereny.