Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polska

Rosja o „niezawodnej” ochronie granicy Polski. Suski: Przypominam sobie, jak "chronili" oficerów w Katyniu

Według strony rosyjskiej, budowa zapory przez polskie służby na granicy z Rosją jest niepotrzebna, bo ta rosyjska chroni RP „niezawodnie”. – Ja sobie przypominam, jak "chronili" w Katyniu polskich oficerów. Taka "ochrona" rosyjska to jest coś bardzo groźnego, więc trzeba chronić polskiej granicy – powiedział w rozmowie z Michałem Rachoniem Marek Suski, wiceprzewodniczący Klubu Parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości.

W związku z uruchomieniem lotów z Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej do Kaliningradu, polski rząd zdecydował o budowie zapory na granicy z obwodem kaliningradzkim. "Uszczelnienie granicy" ma być zabezpieczeniem przed możliwą kolejną operacją wymierzoną w Polskę. Przypomnijmy, że inicjatywa już jest krytykowana przez polityków polskiej opozycji.

Reklama

Szef służby prasowej władz regionu obwodu kaliningradzkiego. Dmitrij Łyskow zdobył się na komentarz, który całkiem umiejętnie wpasował się w propagandowy nurt przekazu Kremla.

"Kiedy usłyszeliśmy o kolejnej polskiej inicjatywie budowy ogrodzenia wokół obwodu kaliningradzkiego, uznałem za stosowne zauważyć, że to ogrodzenie już istnieje"

- powiedział Łyskow.

Dodał też, że jego zdaniem "polska strona w rzeczywistości była niezawodnie chroniona przez rosyjską straż graniczną i rosyjski płot, dlatego budowa dodatkowej konstrukcji wygląda co najmniej na populizm i tyle".

Ostro do tych słów odniósł się Marek Suski.

Ja sobie przypominam jak "chronili" w Katyniu polskich oficerów. Taka "ochrona" rosyjska to jest coś bardzo groźnego, więc trzeba chronić polskiej granicy

– powiedział polityk PiS.

Niektórzy nasi politycy chyba należą wciąż do takiego towarzystwa „TPPR”, Towarzystwo Przyjaźni Polsko-Radzieckiej, które do głowy wbijało Polakom w czasach jeszcze PRL-u, że Rosja jest nam przyjazna, że Rosja nas wyzwoliła, że Rosja nam zawsze pomaga i dobrze nam życzy. To wszystko były kłamstwa, propaganda komunistyczna. Natomiast dzisiaj, jeżeli ktoś ulega rosyjskiej propagandzie, to jest po prostu zwykłym szkodnikiem

– powiedział.

Marcin Kierwiński ocenił, że „Błaszczak i PiS kochają takie PR-owskie inwestycje, które realnie polskiego bezpieczeństwa nie zwiększają, ale można je otworzyć i powtarzać, jacy jesteśmy świetni”.
 
Jak widać bariera na granicy polsko-białoruskiej jest skuteczna, a zatem to nie jest żaden PR, tylko skuteczna ochrona naszych granic. Brednie opowiadane przez opozycję czasem aż bolą

– dodał poseł Suski.

 

Źródło: niezalezna.pl
Reklama