Wiceminister obrony narodowej Paweł Zalewski zapowiedział podporządkowanie Wojsk Obrony Terytorialnej pod Sztab Generalny Wojska Polskiego. Zdaniem posła Michała Jacha, włączenie WOT-u w struktury wojsk operacyjnych bez przygotowania odpowiednich zasad funkcjonowania, współpracy i bezpośredniej podległości szefowi SG WP może spowodować problemy oraz dysfunkcjonalność Wojsk Obrony Terytorialnej. - Nie rozumiem dlaczego politycy rządowej koalicji biorą się za gierki, które mają na celu danie prztyczka w nos PiSowi. Robią to ze szkodą dla bezpieczeństwa RP. Przykro mi jest, że poseł Paweł Zalewski też wpisuje się w takie brzydkie polityczne sztuczki– zauważa poseł Jach.
W rozmowie z RMF FM wiceminister obrony narodowej Paweł Zalewski mówił o planach podporządkowania Wojsk Obrony Terytorialnej pod Sztab Generalny Wojska Polskiego. - Chcemy scalić WOT z Siłami Zbrojnymi, tak by podlegały pod Sztab Generalny WP – zauważa poseł Polski 2050. Zdaniem wiceministra Zalewskiego poprzednio WOT miał w założeniu funkcjonować jako prywatne wojsko ministra Błaszczaka.
W chwili obecnej przywoływanie tych haniebnych zarzutów przez posła Zalewskiego jest kolejnym skandalicznym wystąpieniem dyskredytującym Wojska Obrony Terytorialnej, które wielokrotnie potwierdziły swoją skuteczność
Jak zauważa Jach wyłączenie WOT spod podporządkowania Sztabu Generalnego Wojska Polskiego pokazało, że to rozwiązanie miało sens.
WOT przy bezpośrednim i silniejszym wsparciu polityków, a wyłączone spod podporządkowania szefa SG WP w tym przypadku doprowadziło do utworzenia jednych z najlepszych formacji obrony terytorialnej. Wiele lat funkcjonowania tego rodzaju sił zbrojnych pokazało, że takie podporządkowanie pod szefa MON ma sens. Sama zaś współpraca pomiędzy wojskami operacyjnymi a obrony terytorialnej jest zachowana i funkcjonuje bardzo dobrze. Uważam, że możliwość funkcjonowania poza strukturami operacyjnymi ma też swoje uzasadnienie co pokazała praktyka
Polityk Prawa i Sprawiedliwości zwraca uwagę, że włączenie WOT-u w struktury wojsk operacyjnych bez przygotowania odpowiednich zasad funkcjonowania, współpracy i bezpośredniej podległości szefowi SG WP może spowodować problemy oraz dysfunkcjonalność Wojsk Obrony Terytorialnej. Tym bardziej, że jednym z celów WOT jest przygotowanie ochotników do służby zawodowej.
Mamy do czynienia z sytuacją, w której najgorzej ktoś chce poprawić coś co dobrze funkcjonuje. Obawiam się, że poza efektem propagandowym i zrobieniem na złość PiSowi to lepiej zaszkodzić Wojskom Obrony Terytorialnej i zrobić coś czego nie zrobili byli szefowie MONu z PiS czyli Mariusz Błaszczak oraz Antoni Macierewicz niż dopracowywać i nadzorować wojska operacyjne.
Ze względu na zagrożenie jakie płynie z działań strony rosyjskiej głównym tematem ministra obrony narodowej w chwili obecnej to powinno być jak najszybsze wzmocnienie wojsk operacyjnych. Jak przekonuje poseł PiS należy przygotować wojska operacyjne do tego zagrożenia, które realnie czai się po drugiej stronie wschodniej granicy Polski.
Nie rozumiem dlaczego politycy rządowej koalicji biorą się za gierki, które mają na celu danie prztyczka w nos PiSowi. Robią to ze szkodą dla bezpieczeństwa RP. Przykro mi jest, że poseł Paweł Zalewski też wpisuje się w takie brzydkie polityczne sztuczki
Nowe kierownictwo MON-u, które wchodzi w swoje obowiązki i stoi przed nim gigantyczne zadanie kontynuowania procesu wzmacnia Wojska Polskiego, które rozpoczęło PiS zajęło się sprawami drugo i trzeciorzędnymi