Przemytnik ludzi przedstawiający się jako Abu Harbi kontaktuje się z nielegalnymi migrantami poprzez komunikator WhatsApp. Udało nam się dołączyć do liczącego ponad 800 użytkowników czatu dedykowanego m.in. dla osób znajdujących się w drodze do Polski. „Jeśli Bóg da, wejdziemy i dotrzemy do was całą grupą” – czytamy.
Abu Harbi od dawna chwali się, że jego klienci skutecznie docierają z Białorusi do Polski i dalej do Niemiec. W specjalnej grupie w komunikatorze Telegram publikuje zdjęcia i nagrania osób nielegalnie przekraczających polsko-białoruską, a także polsko-niemiecką granicę. Obserwowana przez nas grupa liczy ponad 5 tys. głównie arabskojęzycznych użytkowników. Na tym komunikatorze Abu Harbi przekazuje tylko ogólne informacje o podróży przeważnie dla osób z Bliskiego Wschodu.
Z kolei na mniej licznym czacie na WhatsApp udziela nieco bardziej szczegółowych informacji osobom, które już znajdują się w drodze oraz użytkownikom podającym się za bliskich nielegalnych migrantów. W ostatnich dniach udało nam się dołączyć również do tego czatu.
„O mój Bracie, dlaczego zepsuli drogę? Niech Bóg ich przeklnie, jakikolwiek był powód” – ubolewa jeden z użytkowników z powodu doniesień o ochronie granicy przez służby.
„Wszystko jest w porządku.” – uspokaja jednak Abu Harbi.
„Abu Harbi, lecę do Rosji. Jakie jest najlepsze lotnisko, na którym nie ma silnych kontroli? Jeśli posiadasz jakieś informacje, skontaktuj się z nami, na które lotnisko mam się udać. Jeśli Bóg da, wejdziemy i dotrzemy do was całą grupą.” – pisze inny użytkownik.
„Kiedy Pan Światów pozwoli.” – odpowiada wymijająco przemytnik. Później strofuje migrantów. „Nie pytajcie, kto przegapił, a kto wszedł. O szczegółach nie możemy rozmawiać na grupie. Gdy grupa dotrze, wrzucimy filmy” – czytamy. Informuje, że grupy przedzierają się przekopem w ziemi pod zaporą.
„Pokój z Tobą, Abu Harbi, jak się sprawy mają? Czy to prawda, że Polska buduje drugi płot, posiłki, czy są jakieś wieści?” – pyta zainteresowany użytkownik. Przemytnik przekonuje go jednak, że to tylko plotki.
Niektórzy użytkownicy dopytują o los swoich bliskich, którzy są po stronie białoruskiej, ale Abu Harbi uspokaja i twierdzi, że ze wszystkimi ma kontakt. „Miałem dość bicia przez białoruskie wojsko.” – pisze kolejny z użytkowników. Informuje, że skończyły mu się pieniądze i wrócił do Iraku. „Ale nadal chcę próbować. Mam wizę rosyjską ważną do sierpnia.” – czytamy.
„Kochani, z całym szacunkiem dla wszystkich, ale każdego, kto zadaje pytania wprowadzające w błąd i budzące podejrzenia, natychmiast banuję” – pisze Abu Harbi.
Migranci na czacie interesują się również informacjami o trasie przez Rosję w kierunku Finlandii. „Do Finlandii nie ma drogi.” – czytamy. „Jeśli chcesz poczekać na Finlandię, spędzisz całe życie.” – pisze Abu Harbi, przekonując, że kierunek polsko-białoruski jest obecnie najlepszy dla migrantów.
„Byłoby lepiej, gdyby Abu Harbi utworzył drugą grupę dedykowaną mieszkającym w Mińsku i Moskwie.” – pisze użytkownik o nazwie Aleksandr. Chodzi o migrantów, którzy jeszcze nie wyruszyli na pogranicze.
„Jest przeznaczone dla Moskwy i Mińska oraz ich rodzin, ale pomysł jest taki, że nie możemy kontrolować tej kwestii.” – odpisuje przemytnik, ale informuje, że wkrótce powstanie grupa dedykowana dla nich.
„Niech spłynie na Was pokój, błogosławieństwo i miłosierdzie boże. Powiem ci, Abu Harbi: Przyjechaliśmy dzisiaj do Mińska, wkrótce wybieramy się na wycieczkę.” – informuje kolejny użytkownik. „Chwała Bogu, jest już lepiej niż dwa dni temu i informujemy o nowych wyjazdach.” – pisze Abu Harbi i dodaje, że następna „wycieczka” odbędzie się już w tym tygodniu.
„Niech Bóg Cię błogosławi i zwiastuje dobre wieści o raju, Lwie Jemenu.” – odpowiada jeden z użytkowników.