Osoby umieszczające w sieci maile, które miałyby pochodzić ze skrzynki szefa KPRM Michała Dworczyka, podające się za Polaków, są według analizy osobami rosyjskojęzycznymi. Takie informacje przekazała Wirtualna Polska.
Już wcześniej pojawiały się informacje, że za atakiem na skrzynkę mailową Michała Dworczyka stoją Rosjanie. - Doszło do ataku cybernetycznego. Zostały zhakowane media społecznościowe mojej żony oraz skrzynka mailowa moja i mojej małżonki. W skutego tego pojawiły się fałszywe informacje w mediach społecznościowych - mówił minister w czerwcu w programie TVP Info. - Zarówno składnia i język jakim były dokonane wpisy, jak i metadane z tych publikowanych plików wskazują na to, że mogły przygotowywać i opracowywać te materiały osoby rosyjskojęzyczne - dodał. Działania w sprawie ataku podjęły polski służby.
Wirtualna Polska skontaktowała się z ludźmi z kanału „Poufna Rozmowa”, którzy odpowiedzialni są za umieszczanie maili w rosyjskim komunikatorze Telegram.
- Osoby te podawały się za Polaków, jednak „na pierwszy rzut oka było widać, że odpowiedź (…) została napisana przez osobę, dla której polski nie jest pierwszym językiem
- przekazali.
WP.pl przekazało ponadto, że według ekspertów językowych w liczącym 3852 znaków tekście, jest 37 błędów, zapożyczeń i sformułowań językowych, które jednoznacznie wskazują na rosyjski język ojczysty autora.