Telewizja Republika dotarła do odpowiedzi Żandarmerii Wojskowej (ŻW) na pytania Rzecznika Praw Obywatelskich ws. zatrzymania polskich żołnierzy na granicy. ŻW broni decyzji o skuciu żołnierzy w kajdanki. – Jest to próba usprawiedliwienia tego, co się stało, szukanie na szybko argumentów, próba odrzucenia swojej winy. Spór nie toczy się o to, że prokuratura prowadzi postępowanie, tylko właśnie o sposób, spektakularny, zatrzymania żołnierzy – mówi w rozmowie z portalem Niezależna.pl Bartosz Kownacki, były wiceminister obrony narodowej.
"(...) Zatrzymanie realizowane przez ŻW należy uznać nie tylko za zasadne, ale i nieodzowne wobec ustalonych faktów" – pisze Żandarmeria Wojskowa w odpowiedzi do Rzecznika Praw Obywatelskich. "Działania ŻW stanowiły realizację zadań wynikających z Kodeksu postępowania karnego i ustawy o Żandarmerii Wojskowej i wojskowych organach porządkowych - ujawnienie i zabezpieczenie dowodów w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa (...) Późniejsza ocena materiału dowodowego i decyzje procesowe prokuratora stanowią jednoznaczne potwierdzenie zasadności wszelkich czynności zrealizowanych w przedmiotowej sprawie przez ŻW" – wskazano.
#PILNE | Tylko w Telewizji Republika! Odpowiedź Żandarmerii Wojskowej na pytania Rzecznika Praw Obywatelskich ws. zatrzymania polskich żołnierzy na granicy. Żandarmeria broni decyzji o zakuciu żołnierzy w kajdanki! Więcej informacji na naszej antenie oraz portalu… pic.twitter.com/dtmc5cPzaS
— Telewizja Republika 🇵🇱 #włączprawdę (@RepublikaTV) June 18, 2024
Kajdanki zastosowano zgodnie z przesłankami ich użycia; to najmniej dolegliwy z katalogu ŻW środek przymusu bezpośredniego – odpisał komendant główny ŻW płk Tomasz Kajzer.
Jest to próba usprawiedliwienia tego, co się stało, szukanie na szybko argumentów, odrzucenie swojej winy. Próbuje znaleźć się wytłumaczenie całej sytuacji i pokazać, że to nie oni są winni. Sprawa ujrzała światło dzienne, jej okoliczności są niepokojące i budzą duże zainteresowanie opinii publicznej. Więc trzeba wszystko przedstawić tak, żeby odrzucić własną winę – mówi w rozmowie z portalem Niezależna.pl Bartosz Kownacki, poseł Prawa i Sprawiedliwości (PiS), były wiceminister obrony narodowej.
Sytuacja jest o tyle kuriozalna, że w takich sprawach, nawet jeżeli prokuratura musi prowadzić postępowanie, bo to jest przecież zadanie prokuratury, to nie trzeba w taki spektakularny sposób zatrzymywać żołnierzy. O to toczy się spór – a nie o to, żeby organy państwa nie wyjaśniły wszelkich okoliczności sytuacji.
Sposób zatrzymania żołnierzy wpłynął nie tylko na komfort ich samych, ale także innych wojskowych, którzy teraz obawiają się, że w przyszłości zostaną zatrzymani w podobny sposób.
– dodaje poseł Prawa i Sprawiedliwości.
Pytanie, czy w takiej sytuacji trzeba od razu zakuwać żołnierzy w kajdanki. Przecież nie byli to jacyś groźni osobnicy, jak próbuje się ich przedstawiać. Czy nie wystarczyłoby wezwanie, ewentualne przedstawienie zarzutów i informacja o tym, że będzie prowadzone śledztwo. Nie ma wątpliwości, że takie czynności powinny być prowadzone w przyszłości w zupełnie inny sposób – z szacunkiem dla polskiego żołnierza.