Gazeta Polska: Oni obawiają się Karola Nawrockiego. Atak metodami rosyjskimi nie był przypadkowy Czytaj więcej!

Gen. Polko dla Niezalezna.pl: Trzeba brać pod uwagę akty dywersji, czy wręcz akty terrorystyczne

W nocy z piątku na sobotę w woj. zachodniopomorskim doszło do nieuprawnionego nadawania sygnału radio-stop, w wyniku czego doszło do automatycznego zatrzymania ruchu pociągów. Były dowódca jednostki specjalnej GROM, gen. Roman Polko podkreślił w rozmowie z naszym portalem, że „infrastruktura kolejowa znajduje się z pewnością na celowniku potencjalnych dywersantów”. - Trzeba więc brać pod uwagę akty tego typu dywersji, czy wręcz akty terrorystyczne - powiedział.

Doszło do zatrzymania ruchu pociągów. Sprawę wyjaśniają służby
Doszło do zatrzymania ruchu pociągów. Sprawę wyjaśniają służby
Autor: Tomasz Hamrat

Incydent miał miejsce na linii 273 odcinek Daleszewo - Szczecin Główny oraz na linii 351 odcinek Choszczno – Szczecin Główny. Sygnał był odbierany przez posterunki ruchu i maszynistów pociągów znajdujących się w tym obszarze. PKP PLK informowały w komunikacie, że pasażerowie są bezpieczni, ale „występują opóźnienia w kursowaniu pociągów”. Potwierdzono, że do godz. 23.30 w piątek ponad 20 pociągów było opóźnionych. Natomiast ruch towarowy, który ze względów bezpieczeństwa został chwilowo wstrzymany, został przywrócony chwilę przed godziną 2.00. Obecnie, jak wynika z informacji PKP PLK zamieszczonych na portalu pasażera na stacji Szczecin Główny, składy nie mają już dużych opóźnień.

Komentując incydent gen Roman Polko przypomniał sytuację (do której doszło w 2012 roku) na Śląsku, kiedy z winy dyspozytora doszło do paraliżu linii kolejowych. – Wówczas przełożony dyspozytora (który po wywołaniu bałaganu gdzieś uciekł) stwierdził, że ma nadzieję, że on wróci, „bo to był dobry człowiek, który popełnił błąd” – mówił gen. Polko.

- Coś jest nie tak, jeśli chodzi o dobór kadrowy i odpowiedzialność, a kolej, to jest ogromna odpowiedzialność, bo ma strategiczne znaczenie dla bezpieczeństwa państwa. To może być kolejne tego typu zdarzenie – dodał.

Podkreślił jednocześnie, że „infrastruktura kolejowa znajduje się z pewnością na celowniku potencjalnych dywersantów”. 

- Trzeba więc brać pod uwagę akty tego typu dywersji, czy wręcz akty terrorystyczne. Wskazywał na to nawet minister Wąsik, mówiąc o planowanych działaniach, które miały na celu doprowadzenie do katastrofy kolejowej pociągów z uzbrojeniem i innymi środkami przemieszczanymi na Ukrainę

- powiedział były szef GROM-u, zwracając uwagę na znaczenie stałego monitorowania informacji w tym zakresie.

- Musimy wszyscy patrzeć czujnie co się w tym obszarze dzieje i z pewnością należy wdrożyć postępowanie, które od początku do końca to wyjaśni. Na kolei, w obszarach związanych z infrastrukturą krytyczną nie może być osób, które nie zdają sobie sprawy jaka odpowiedzialność na nich ciąży

- podsumował gen. Roman Polko.


Pełnomocnik Rządu ds. Bezpieczeństwa Przestrzeni Informacyjnej RP Stanisław Żaryn zapewnił, że sprawę incydentu bada Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, we współpracy z PKP, Policją, UKE oraz Służbą Ochrony Kolei.

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

#kolej #incydent #dywersja #Roman Polko

Przemysław Obłuski