Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polska

Arogancja bodnarowców w Sądzie Najwyższym. Ad Vocem ustaliło, kim byli dwaj prokuratorzy od Bodnara

W południe do budynku Sądu Najwyższego weszli dwaj prokuratorzy z Prokuratury Krajowej. W rozmowie z mediami nie chcieli podać swoich danych i próbowali w arogancki sposób zakończyć wymianę zdań z dziennikarzem.

Dzisiaj około południa do siedziby Sądu Najwyższego weszło dwóch prokuratorów z Prokuratury Krajowej. 

Cel ich wizyty wyjaśnił w komunikacie SN. Okazało się, że złożyli oni stanowisko Prokuratora Generalnego Adama Bodnara w postępowaniu dot. stwierdzenia ważności wyborów prezydenta RP.

"Prokuratorzy zażądali jednocześnie wstępu do sekretariatu IKNiSP i wydania im akt spraw z protestów wyborczych tłumacząc swoje żądania poleceniem, jakie otrzymali od przełożonych. Prokuratorzy po konsultacjach telefonicznych zażądali dostępu do akt 214 spraw zainicjowanych protestami wyborczymi. Obecnie wypełniają stosowne wnioski – 1 wniosek dla każdej sprawy. Wniosek taki później będzie dołączony do akt danej sprawy"

- przekazał sąd.

Dziennikarze informowali potem o prokuratorach wypełniających na korytarzach gmachu przy pl. Krasińskich wnioski o dostęp do akt spraw.

Arogancja ludzi Bodnara

Z obecnymi w budynku prokuratorami próbował porozmawiać dziennikarz TV Trwam, Jakub Więcław. Został jednak potraktowany mocno arogancko.

- Nie wypowiadamy się w tej sprawie, bo nie mamy upoważnienia Prokuratora Generalnego, także dziękujemy za rozmowę

- odpowiedział jeden z nich, pytany o cel ich wizyty.

Próbowali oni szybko zakończyć rozmowę z dziennikarzem. Poproszeni o przedstawienie się, odparli: "Nie udostępniamy informacji o swoich danych osobowych".

Jak poinformowało w mediach społecznościowych Stowarzyszenie Ad Vocem, prokuratorzy w Sądzie Najwyższym to Grzegorz Bucoń i Przemysław Słupiński, delegowani do Departamentu Postępowania Sądowego Prokuratury Krajowej.

- Cel najścia nie do końca jasny, ale przede wszystkim niespotykany w praktyce prokuratorskiej w sprawach o stwierdzenie ważności wyborów. Zasłanianie się poleceniami przełożonych nie zwalnia niezależnego prokuratora z ewentualnej odpowiedzialności w przyszłości

- podkreśliło stowarzyszenie

Jak nieoficjalnie ustaliliśmy, sędziowie IKNiSP mają do jutrzejszego dnia pozostać w budynku Sądu Najwyższego.

 

Źródło: niezalezna.pl