- Najważniejsze jest to, żeby ludzie dotknięci nieszczęściami mieli poczucie, że nie są sami, nie są zapomniani przez świat; że jest Kościół w Polsce, który o nich pamięta, który za nich się modli i z ich trwania przy Chrystusie chce także czerpać siły dla siebie – mówił metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski rozpoczynając swoją wizytę w Libanie.
Jak podaje na swoich stronach internetowych Archidiecezja Krakowska, metropolita odwiedził kurię kościoła melchickiego w Bejrucie. W kolejnych dniach spotka się z prześladowanymi chrześcijanami w Libanie i Syrii. Zwrócił uwagę, że Boże Narodzenie to czas otwarcia się na drugiego człowieka, a Liban i Syria potrzebują solidarności i modlitwy. Wskazał, że jest to ziemia prawdziwe chrześcijańska.
– Nie możemy o tym zapomnieć, nie może ona zostać zapomniana dlatego, że od tylu lat jest doświadczana wojnami, biedą, nieszczęściami, walkami wewnętrznymi
– zauważył. Stwierdził, że ta ziemia potrzebuje pokoju, o który trzeba się modlić. Należy także wspierać mieszkańców – również materialnie. Metropolita powiedział, że ludzie dotknięci nieszczęściami nie mogą czuć się zapomniani.
– Oczywiście, pomoc materialna jest dla nich bardzo potrzebna w sytuacji coraz większego kryzysu ekonomicznego, (…) jednak najważniejsze jest to, żeby ludzie dotknięci tymi nieszczęściami mieli poczucie, że nie są sami, nie są zapomniani przez świat. (…) Jest Kościół w Polsce, który o nich pamięta, który za nich się modli i z ich trwania przy Chrystusie chce także czerpać siły dla siebie
– podkreślił abp Jędraszewski.
Ksiądz Waldemar Cisło, przewodniczący polskiej sekcji Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie, powiedział, że kraj jest wyniszczony przez wojny, dotknięty kryzysem ekonomicznym i gospodarczym. Wskazał, że Syryjczycy najbardziej potrzebują podstawowych artykułów: jedzenia i leków. Nadal jest tam niebezpiecznie, ponieważ jest to kraj nieustannej wojny.
– Od kilku miesięcy powtarzam: módlmy się, by Liban nie był miejscem, z którego będziemy nadawać relacje o nowej wojnie
– powiedział i stwierdził, że duchowni muzułmańscy prosili, by modlić się o pokój, ponieważ w Libanie nastąpił kryzys ekonomiczny, rozpoczęły się strajki. Liban liczy 4,5 miliona mieszkańców, znajdują się w nim ponad 2 miliony uchodźców. Polska sekcja Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie prowadzi tam kuchnię, a także wspiera szkoły i dzieci, by mogły się uczyć, organizuje również pomoc medyczną.
Papieskie Stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie zajmuje się pomocą dla chrześcijan prześladowanych za wiarę. Polska sekcja PKwP prowadzi działalność humanitarną, organizując pomoc materialną oraz wspierając modlitwą chrześcijan m.in. w Libanie i Syrii.